Wykonanie
Jakiś czas temu
pisałam Wam na facebooku, że Biedronka potrafi zaskoczyć. W swojej ofercie z okazji świąt Wielkanocnych posiada ręczniki papierowe z kilkoma przepisami na różne potrawy a w tym na
majonez z
fasoli, który mocno mnie zaintrygował. Na tyle, że postanowiłam wypróbować. A nuż okaże się że znalazłam super zamiennik
sosu majonezowego do sałatek. Ciekawi jak wyszedł eksperyment z fasolą? Zapraszam do dalszej lektury.Składniki:
fasola 1 szk.
wodaoliwa z oliwek 1/2 szk.
ocet winnysól,
pieprzdodatkowo:
musztardaSposób przygotowania:
Fasolę namaczamy w wodzie i zostawiamy na całą noc. Następnego dnia zmieniamy
wodę i gotujemy
fasolę do miękkości. Gdy
fasola jest już gotowa przekładamy ją do blendera, dodajemy 4 łyżki
wody i 2 łyżki
octu winnego. Całość miksujemy i stopniowo zaczynamy dodawać
oliwę. Doprawiamy
solą,
pieprzem i otrzymujemy nic innego jak…. hummus z
fasoli ! Taki dokładnie jest efekt końcowy gdy ściśle trzymamy się biedronkowego przepisu na
majonez z
fasoli. Troszkę poczułam się oszukana, zamiast
majonezu otrzymałam hummus a jak na złość
pieczywa w domu brak. Nie dałam za wygraną, miał być
majonez, który
będę dodawać do sałatek. Poszperałam trochę w internecie i zaczęłam moje przeróbki hummusu na
majonez.
Modyfikacje:Do ugotowanej
fasoli dodałam ok 1/2 szk.
wody.
Wodę dodawałam stopniowo aby móc kontrolować gęstość
majonezu.
Oliwę pozostawiłam w niezmienionej ilości ale za to
majonez doprawiłam
musztardą (ok 2 łyżeczki). Porządnie wymiksowałam i
powiem Wam, że wyszło. Konsystencja jak najbardziej majonezowa, smak w porządku, satysfakcja mega. Jako że akurat planowałam przygotować
sałatkę śledziową z
burakami stwierdziłam że to idealna okazja by wypróbować
majonez z
fasoli w akcji. A co jak testować to na całego, przecież byle czego nie
mogę Wam tu zaprezentować.
Sałatka powstała w mgnieniu oka a w niej zamiast
jogurtu czy
sosu jogurtowo-
majonezowego wylądował
majonez z
fasoli. I
powiem Wam, że świetnie odnalazł się w towarzystwie
śledzia.
Majonez z
fasoli zapewnił
sałatce konsystencję niczym nie odbiegającą od wcześniej przygotowanej wersji, a może i nawet lepszą, bardziej kremową. Nie zaburzył smaku, nie wyróżniał się szczególnie ale przynajmniej wiedziałam co jem.
Zatem po moich małych modyfikacjach doczekałam się
majonezu z
fasoli, przetestowałam i stwierdziłam, że jest to ciekawa alternatywa dla
majonezu, która sprawdza się nawet w sałatkach. Przygotowując
majonez z
fasoli myślę, że można wykorzystać też gotową
fasolę w puszce, bo jednak proces namaczania i gotowania
fasoli zajmuje najwięcej czasu. Dodatkowo
fasolę możemy wykorzystać w dwojaki sposób, połowę porcji pozostawić jako hummus, który możemy podawać ze świeżym
pieczywem lub warzywami a drugą część troszkę rozrzedzić i stosować jako zamiennik
majonezu.Przepis ciekawy zwłaszcza dla wegan, także zachęcam do wypróbowania. Wiem co prawda, że nie każdy przed świętami chce eksperymentować ale może ktoś z Was będzie miał ochotę zaskoczyć rodzinę w święta i podać coś niestandardowego.Wesołych i rodzinnych świąt Kochani!SmakUla.Podziel się...