Wykonanie
Trzy lata temu (jeszcze na starym blogu, którego już nie ma) zrobiłam pierwsze
ciastka z wróżbami, które trochę bez przekonania wrzuciłam na blog, po czym okazało się, że zrobiły furorę: posypały się komentarze, maile, znajomi i nieznajomi zaczęli prosić o upieczenie takich dla nich. Są tutaj . Były faktycznie niezłe, ale po jakimś czasie twardniały i ciężko z nich było wydobyć wróżby. Posiedziałam trochę nad przepisem, pogmerałam w książkach kucharskich i znalazłam niezłe proporcje. W dodatku była okazja - zaprzyjaźnione centrum
językowe zapytało, czy nie przygotowałabym specjalnie dla nich trochę
ciastek. "Trochę" okazało się być trzystoma sztukami. Bagatela.
Było warto -
ciastka są pyszne, pachnące
masłem i
cukrem. Karteczka się nie przykleja do
ciastek i łatwo można ją wydobyć, rozwinąć i przeczytać.
Ciastka są kruche jak należy, nie twarde ani nie niedopieczone. Można je upiec jak kto chce: bardziej albo mniej zrumienione (ja wolę pierwszą opcję). I najwazniejsze - krótko się pieką! ;)
Ciasteczka andrzejkowe (z wróżbą II)przepis z książki "
Ciasteczka" Carli BardiSkładniki na ok. 40
ciastek:2 szklanki (300g)
mąki pszennej150 g
masła150 g
cukru1 duże
jajko1 łyżeczka
proszku do pieczenia1 łyżka
mlekawróżby wypisane na małych karteczkachPrzygotowanie:Nagrzej piekarnik do 180 stopni C. Wszystkie składniki wymieszaj w dużej misce, przełóż na stolnicę i wyrób gładkie ciasto. Zawiń w folię spożywczą i włóż do lodówki na pół godziny. Wyciągnij, rozwałkuj na cienkie ciasto, wycinaj kółka foremką albo szklanką. Na środek każdego kładź zwiniętą karteczkę z wróżbą i zlepiaj jak pierogi. Układaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wywijaj
ciasteczka rogami do siebie i wstaw do pieca na 10-12 minut (bez termoobiegu).