Wykonanie
To moje pierwsze kopytka. I nie tylko dlatego, że jaglane, ale w ogóle pierwsze. Nigdy nie robiłam... Raz się pokusiłam o pierogi, ale nie tradycyjny, o nieee! Zwymyślane, z
mozzarellą i z
sosem pomidorowym. Wyglądu pieroga to nie osiągnęło, ale w smaku były dobre ;) Postanowiłam więc spróbować podejść do kopytek, chyba potrzebują mniej umiejętności :) Przepis, który znalazłam u Doroty wydał mi się prosty, więc zabrałam się do roboty :). Wrażenia - zdecydowanie dobre! Myślę, że następnym razem użyję zwykłej
mąki, pszennej, bo wyszły mocno ziemniaczane... prawie jak kluski śląskie ;)
Potrzebujemy:- 0,5szkl
kaszy jaglanej,- 0,5kg
ziemniaków,- 1szkl
mąki ziemniaczanej,-
sól.Zagotować 1szkl
wody.
Kasze jaglaną wysypać na sitko, przepłukać
wodą i wrzątkiem (pozwoli to pozbyć się goryczki - tak przynajmniej informuje mnie opakowanie).
Kaszę wrzucić do wrzątku i gotować, aż wchłonie
wodę. Wystudzić.
Ziemniaki obrać i ugotować. Wystudzić. Zemleć.Do miski wrzucić
ziemniaki,
kaszę,
mąkę,
sól i wyrobić ciasto. Jeśli ciasto jest lejące - dodajemy
mąki (ja musiałam dodać jeszcze 0,5szkl). Jeśli ciasto jest za suche - dodajemy zimną
wodę. Formować wałeczki i odcinać krótkie kawałki formując kopytka. Ja dociskałam je delikatnie tłuczkiem do
ziemniaków, by powstała krateczka.Ugotować w osolonym wrzątku, nie mieszać, czekać aż same wypłyną.