Wykonanie

Pojechałam do Makro po
śledzie holenderskie. Najlepsze według znajomej i chociaż ze
śledzi najbardziej lubię
węgorza, muszę jej przyznać rację. Jak smakowały i z czym je jeść w osobnym wpisie. W każdym razie dział
rybny zachwycił wszystkim, do niego też wrócimy. Oszołomiona dostępnymi
owocami morza, już prawie minęłam "puszyste"
pak choi. Na szczęście kulinarny instynkt skierował moje zmęczone oczy na to cudo. Kupiłam ją, bo była taka... puszysta. Ale jak ją podać pojęcia nie miałam. Wtedy.

Składniki na 3 porcje:duża garść
fasolki szparagowej, u mnie żółta4
młode dymki (biała część), w kostkę2 ząbki
czosnku, w kostkę4 plastry
wędliny o intensywnym aromacie (u mnie
boczek z własnej wędzarni), w kostkę1
kapusta pak choi3 łyżki posiekanych
orzeszków ziemnych, prażonychtrochę pokruszonego
białego sera (u mnie z
orzechami, od zaprzyjaźnionej Ukrainki z
toruńskiego targu)2 łyżki
oleju rzepakowegoszczypta pasty
chili (pieczone papryczki zalane
oliwą)świeżo mielony
pieprzsól dla dorosłychObrać liście
kapusty, dokładnie umyć i osuszyć. Odciąć zieloną część, białą pokroić w grubszą kostkę. Rozgrzać łyżkę
oleju, usmażyć
cebulkę,
czosnek,
wędlinę i białą część
kapusty.
Fasolkę zalać zimną
wodą i gotować 4 minuty (moja była bardzo krucha). Przełożyć do
wody z
lodem, po chwili odcedzić. Dodać do duszonych, na patelni, warzyw. Po chwili dołożyć 2 łyżki posiekanych orzeszków i zieloną część
kapusty, pokrojoną w paski. W dużym garnku zagotować
wodę na
makaron. Gotować dwie minuty krócej niż zaleca producent. Przełożyć do sosu, dolać pół szklanki
wody z gotowania
makaronu i dokładnie wymieszać. Podać posypane orzeszkami,
serem i łyżką
oleju rzepakowego.