Wykonanie
Pamiętacie, jak niedawno chwaliłam Wam paprykarz z
kaszą jaglaną ? Otóż pasztet
pomidorowy z
cieciorką okazał się jeszcze lepszy!
Pasztet
pomidorowy z
cieciorką to bardzo aromatyczna i smaczna pasta kanapkowa.Masa netto: 160g - w wygodnym, szklanym słoiczku.Jej skład to:
woda,
cieciorka 38 %,
cebula,
koncentrat pomidorowy 17 %,
olej rzepakowy,
skrobia kukurydziana, błonnik pszenny,
przyprawy, hydrolizaty
białka roślinnego,
sól, substancja zagęszczająca: guma guar, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy = witamina C, aromat z ekstraktu
drożdżowego.Nie ma tu wiec dodatku
cukru, substancji konserwujących, ani żadnego glutaminianu! Produkt jak najbardziej nadaje się dla wegetarian, wegan, a także bez obaw można go podawać diabetykom i dzieciom.Przed otwarciem słoiczka spodziewałam się smaku podobnego do paprykarza z
kaszą jaglaną tej firmy, jednak okazał się całkiem inny.Po odkręceniu pokrywki poczułam bardzo przyjemny zapach
pomidorów i przypraw, zdecydowanie zachęcający do podjęcia konsumpcji. Wizualnie pasta również prezentuje się bardzo smakowicie - jest w sam raz gęsta, z minimalnymi grudkami
cieciorki. Konsystencją przypomina trochę np. pastę
fasolową. Oczywiście zanim posmarowałam nią kanapkę, spróbowałam tak wprost ze słoiczka. I od razu pożałowałam, że wcześniej jej nie napoczęłam ;)Smak okazał się bardzo przyjemny,
pomidorowy. Spodziewałam się, że bardzo będzie czuć
cieciorkę (za którą nie przepadam), ale poza konsystencją nie wyczuwałam jej aż tak bardzo, gdyż została zdominowana przez smak
pomidorowy. pasowało mi to, tym bardziej że zdaję sobię sprawę z tego, jak doskonałym źródłem
białka i błonnika, a także potasu, wapnia i magnezu jest
cieciorka.
Generalnie - dla mnie bomba! Podobnie jak paprykarz z
kaszą jaglaną - ten pasztecik jest super alternatywądla innych dodatków kanapkowych. Mi najbardziej smakowała na
chrupkim pieczywie - na zdjęciu z
chlebkiem kukurydzianym,
ogórkiem kiszonym,
szczypiorkiem i odrobiną
czerwonej cebulki. Pysznie smakowała też z
rzodkiewką.Poza kanapkami można ją użyć np. jako nadzienie do naleśników czy dodatek do wytrawnych placuszków.Sama nie zdążyłam jej w ten sposób spożytkować, gdyż tak mi smakowała na kanapkach że zjadłam cały słoiczek! :)Bardzo, bardzo polecam wypróbować ten pyszny produkt, tym bardziej że f irma Primavika wytwarza produkty ekologiczne najwyższej jakości. Do ich przygotowania używa
polskich naturalnych składników pochodzących ze sprawdzonych źródeł, niezmodyfikowanych genetycznie. Więcej o firmie i jej produktach można przeczytać na stronie producenta: PrimavikaNa moim blogu znajdują się również recenzje innych produktów Primaviki:Paprykarz z
kaszą jaglanąMasło sezamowe słodzone
syropem z agawyMasło orzechowe bez
soli i
cukru