Wykonanie
"Kucharka litewska" proponuje w swoim sezonowym jadłospisie na środę w maju taką dyspozycję stołu:
Sztuka mięsa po francuskuPotrawka z
raków z drobna
kaszą gryczanąKotlety cielęce biteTort
czekoladowy.Podobnie Ćwierczakiewiczowa, w "Bluszczu" 15 maja 1885 proponuje Obiad na Niedzielę:1. Zupa - liście szczawiowe w rosole z
jajkami w koszulkach.2. Potrawa z mostku cielęcego z
ryżem.3. Comber
barani z
sałatką ze
śmietaną.4. Legumina tortowa przekładana
konfiturami.Jeżeli miało się co dzień w domu przy
stole towarzystwo licznej rodziny, służby, nocujących gości i przyjaciół odwiedzających tylko na chwilkę, to być może taki obiad ma sens, ale na mniejsze apetyty wystarczy chyba sama zupa, z dodatkiem
jajka, tym bardziej, że majowe upały nie sprzyjają obżarstwu.A zatem zupa szczawiowa wg "Kucharki litewskiej" p. Zawadzkiej:1 1/4 kilo
mięsa wołowego,40 deka
wędliny, trochę
włoszczyzny,
soli w miarę, 2
cebule, 5-6
grzybów suszonych, 40 deka świeżego szczawiu, 1 1/2 - 2 szklanki
śmietany, 3-4
żółtka.Na tę zupę bierze się
bulion z
mięsa wołowego, do którego można dodać cokolwiek
wędliny. Na godzinę przed wydaniem na stół usiekać drobno tyle świeżego szczawiu, aby po włożeniu do
bulionu był kwasek umiarkowany. Po ugotowaniu włożyć
śmietanę, raz jeszcze zagotować i wydać do stołu.Zimową
porą używa się do tej zupy
szczaw marynowany. Wziąć go 1 1/2 szklanki, wypłukać i postąpić jak wyżej. Aby ją zrobić zawiesistą, zwłaszcza w dzień postu, gdzie zamiast
bulionu smak z
ryby lub
włoszczyzny do niej służy, zaprawia się prócz
śmietany kilku
żółtkami na wydaniu, co ją posilniejszą robi.Do tej zupy stosowane są perduty. Robią się one następującym sposobem: zagotować
wodę osoloną z dodatkiem
octu i na wrzącą wpuścić ostrożnie rozbite
jaja ze skorup. Skoro
białko stwardnieje, tak, że się da wziąć na sitkową łyżkę, wyjmować pojedyńczo i wkładać ostrożnie do talerzy przed nalaniem szczawiu, ponieważ w wazie mogą się pognieść.Również stosowne do tego są paszteciki z mózgów w konchach lub w naleśnikach smażone.Monatowa w "Uniwersalnej książce kucharskiej" natomiast gotowała ją tak:Ugotować rosół na kościach i odpadkach
mięsa. Dobre dwie garście szczawiu obrać z łodyg idących środkiem liścia, opłukać wycisnąć i posiekać na surowo.Dać na
masło, aby się udusił i troszkę posolić, by koloru nie stracił. Gdy rosół gotów, zaprawić go 1/2 litrem
śmietany kwaśnej rozbitej z łyżką
mąki i zagotować razem z uduszonym
szczawiem. Do tej zupy podają się
jaja faszerowane w łupkach lub
jaja na twardo obrane z łupiny i pokrajane w cząstki, licząc po jednem na osobę. Można zamiast jaj podać tylko grzanki.A w "365 obiadach" Ćwierczakiewiczowa pisze lapidarnie:Ugotowawszy dobry rosół, usiekać tyle szczawiu, żeby zupa była kwaśna w miarę, stosownie do
pory roku; ten
szczaw udusić w
maśle, rozprowadzić rosołem i zaprawić
śmietana zasmażoną lub rozbitą z
mąką, dać się raz zagotować i wydać na stół. Jeżeli zupa ma być postna a
szczaw jest starszy to go dusić w większej ilości
masła, rozprowadzić smakiem z
włoszczyzny, przefasować przez rzadkie sitko, wziąć
śmietany pół kwarty na półgarncowy garnek, łyżkę
mąki, zaprawić zupę i wlać w wazę, w której ile jest osób tyle
żółtek rozbić z łyżką zimnego smaku i mieszając ciągle łyżką, lać gorącą zupę. Do takiej zupy czy postna czy
mięsna, podają się
jaja faszerowane lub na twardo gotowane, lub wreszcie
jaja w koszulkach na miękko ugotowane od razu w zupie. Marynowany
szczaw wypłukać w wodzie z
soli i robić zupę tak samo zupełnie jak ze świeżego.Zupę szczawiową jeszcze inaczej gotuje "Praktyczna kucharka":Chcąc
mieć tę zupę w późnéj jesieni lub zimową
porą, potrzeba wiąć szczawiu marynowanego mniéj kwarty, przetrzeć przez sito, rozpuścić łyżkę stołową
masła w rondelku, wsypać kawianą łyżeczkę
mąki i zasmażyć cokolwiek, potém przydać szczawiu, to zmieszać, dodać kwartę
śmietany,
żółtek ze cztéry, przecedzić przez sito, wlać tyleż
bulionu, zagrzać na ogniu mieszając, lecz nie zagotować; włożyć do wazy grzanek przysposobionych jak do białéj zupy, i podbrzusza wieprzowego wędzonego, pokrajanego w sztuczki (który się zowie bauszpek), dawać do stołu. Chcąc zaś w postne dni dawać pomienioną zupę: odgotować
włoszczyznę, jako to: parę
marchwi, tyleż
pietruszki i
selery,
grzybków kilkanaście, można trochę, jeśli są
ryby dla lepszego smaku, gdy się odgotuje, przecedzić i powyższy smak na zupę rozprowadzić;
szczaw zaś tym sposobem przyrządzić: rozpuścić
masła ćwierć funta, łyżeczkę kawianą
mąki przesmażyć, włożyć szczawiu przetartego przez sito mniéj kwarty,
śmietany kwaterkę,
żółtek cztéry, rozmieszać, powyższym smakiem rozprowadzić, dodać do wazy
jajka opiekane i też same usiekane
grzyby, i dawać gorącą zupę do stołu.