Wykonanie
Woda to podstawa życia i zdrowia – organizm potrzebuje jej, by podtrzymywać swoje funkcje. Każdego dnia tracimy ok. 2 - 2,5 litra
wody i powinniśmy ten ubytek uzupełniać, aby organizm był odpowiednio nawodniony.
Woda wspomaga również przemianę materii, dlatego tak ważne jest picie
wody podczas kuracji odchudzających. Poza tym często mylimy uczucie głodu z pragnieniem –
woda nie ma kalorii, zanim coś spałaszujesz wypij szklankę
wody, może wcale to nie był głód.. W wielu przypadkach okaże się, że uczucie głodu zniknie, gdyż tak naprawdę chciało nam się pić, a nie jeść.Wszystkie przemiany metaboliczne zachodzą w środowisku wodnym, można też niechcący spowolnić swój metabolizm mało pijąc. Każdy kto dba o dobrą dietę i zgrabną sylwetkę wie, że
woda to podstawa.
REKLAMA vs
wodaOglądałam wczoraj telewizję i wpadła mi (o zgrozo) w oko reklama tymbarka - rodzinka
siedzi przy obiedzie i rodzice opowiadają dzieciom o "dzikich", którzy posiłek popijają źródlaną
wodą, na co dzieci załamując ręce ze współczuciem mówią "bieeedni", bo przecież każde dziecko wie, że obiad najsmaczniej popijać tymbarkiem.Naprawdę przeraziła mnie ta reklama! Moim zdaniem powinna zostać ona co najmniej zakazana, a producent ukarany. Jak można tak robić dzieciom
wodę, tudzież
napój z mózgu. Najwłaściwszym
napojem do picia dla dzieci jest po prostu
WODA. Nie ma niczego zdrowszego. Nikt, kto
pije zwykłą
wodę nie powinien się czuć biedny ani gorszy.
Napoje,
nektary i
soki są nafaszerowane
cukrem i dodatkami, w przeciwieństwie do
wody, która ma za zadanie tylko nawodnić nasz organizm, a nie dostarczyć dodatkowo pustych kalorii.Zdenerwowana i zdegustowana sztuczkami, jakie producenci
napojów wykorzystują, by zwyczajnie oszukać konsumentów postanowiłam przyjrzeć się kilku etykietom. W związku z kampanią reklamową, którą przytoczyłam wyżej, wybrałam (z premedytacją) produkty firmy Tymbark. Moja opinia jest moja i zdecydowanie subiektywna, ale trudno się z nią nie zgodzić, zresztą sami to pewnie przyznajcie.Mam nadzieję, że jesteście świadomymi konsumentami i naprawdę wiecie co pijecie, jak głosi kartonik: "Wiem, co
piję"Oto rezultaty:
Jabłko brzoskwinia,
jabłko mięta, a może
jabłko czerwona porzeczka - co wybraliby dzicy? Skład:
woda,
soki z zagęszczonych
soków (aż) 20%,
cukier i/lub
syrop glukozowo-fruktozowy, regulator kwasowości - kwas
cytrynowy i aromat.
Na opakowaniu nie ma informacji czy jest to sok, czy
napój, czy też
nektar (ja się nie doszukałam). Nie wiem czy naturalnym
napojem do posiłku jest
woda pomieszana z odrobiną koncentratu
owocowego,
cukrem i aromatem. Ważne - czytajcie etykiety dokładnie, a dowiecie się co pijecie.Tymbark Dla dzieci Sok 100% Multiwitamina
Opis produktu: Częściowo wyprodukowany z zagęszczonych
soków. Pasteryzowany. Bez dodatku
cukru. Zawiera naturalnie występujące
cukry. Wzbogacony witaminami: A, C, E, B1, B2, B6, B12, niacyną, biotyną, kwasem foliowym i kwasem pantotenowym.Skład:
soki z zagęszczonych
soków i przeciery (88%) z:
jabłek,
bananów,
pomarańczy,
ananasów,
mango,
marakui,
brzoskwiń, liczi, guawy,
figi kaktusowej,
kiwi,
limonek i papai, sok z
marchwi z zagęszczonego soku (12%), witaminy : A, C, E, B1, B2, B6, B12, niacyna, biotyna, kwas foliowy, kwas pantotenowy.Sok z zagęszczonych
soków i przecierów nie wygląda mi zbyt naturalnie, na pewno nie tak naturalnie, by podać ten sok dziecku. Przynajmniej nie ma dodatku
cukru. Za to jest wzbogacony całym kompleksem witamin. Niestety, uważam że taki sok nie jest najlepszym źródłem witamin, biorąc pod uwagę fakt, że wyprodukowano go z zagęszczonych
soków i przecierów, a dodano witaminy syntetyczne, których wchłanianie różni się drastycznie od wchłaniania witamin naturalnie występujących. Wygląda to naprawdę dobrze na etykiecie, szczególnie ta lista witamin (szczególnie dla kogoś, kto nie przykłada zbyt dużej uwagi na skład pożywienia, na pierwszy rzut oka wygląda dobrze), ale nie uważam, żeby to był najlepszy wybór dla pociechy. Lepiej wycisnąć
pomarańczę, albo zrobić samemu sok z
jabłek (tym bardziej, że sezon na najpyszniejsze
jabłka właśnie trwa).Tymbark Kubuś Scool Słodka
truskawkaOpis produktu: Scool to porcja
owoców w wygodnej, bezpiecznej i lekkiej plastikowej butelce, idealnej do szkolnego plecaka. Wszystko po to, aby dzieci miały zawsze pod ręką zdrową,
owocową przekąskę, a ich mamy były pewne, że dają swoim dzieciom to, co najlepsze .Scool jest w 100% naturalny – pozbawiony konserwantów i sztucznych barwników.
Napój z
owoców i
marchwi, pasteryzowany, niegazowany. Częściowo wyprodukowany z
soków zagęszczonych.Skład: przeciery i
soki(49%) z: białych
winogron,
bananów,
jabłek,
marchwi (5%),
truskawek (3%),
woda ,
cukier, regulator kwasowości - kwas
cytrynowy , barwnik – koszenila, aromaty .Hasła naprawdę szczytne: by mamy były pewne, że dają swoim dzieciom
soki zagęszczone,
cukier, barwnik i aromaty.
Napoje generalnie nie są najlepszym wyborem dla dzieci, biorąc pod uwagę chociażby profilaktykę próchnicy -
cukier to
cukier - szkodzi!Tymbark
Nektar czarna porzeczkaSkład:
woda, sok z czarnych
porzeczek z zagęszczonego soku (28%),
syrop glukozowo-fruktozowy.Słowo
nektar kojarzy nam się z czymś pysznym i wyjątkowym, zarezerwowanym dla bogów, będącym luksusowym dobrem. Prawda jest taka, że biorąc pod uwagę nazewnictwo
soków i
napojów,
nektar pod względem jakości nie zajmuje pozycji na szczycie. Teoretycznie sok jest najlepszy, w dalszej kolejności plasuje się
napój (sok z dodatkiem
owoców i często
cukru), a następnie dopiero pięknie nazwany
nektar (
woda, mniej niż w
napoju owoców i oczywiście
cukier).
Syrop glukozowo-fruktozowy to także
cukier (tylko dla mniej dociekliwych, brzmi lepiej).
Tymbark
Jabłko woda z sokiem owocowymOpis produktu: Tymbark
JABŁKO powstaje na bazie krystalicznie czystej górskiej
wody źródlanej wydobywanej w
sercu Beskidu Wyspowego u stóp
trzech gór otaczających miejscowość Tymbark: Zęzów,
Łopień i Paproć. Zawiera naturalny sok z
jabłek, któremu zawdzięcza pyszny,
owocowy smak. Nie zawiera konserwantów.Skład:
woda,
cukier,
sok jabłkowy, regulator kwasowości – kwas
cytrynowy, aromat.
Woda to
woda. Po co ją słodzić (na drugim miejscu po wodzie w składzie występuje
cukier). Jak dla mnie
napój ten stracił prawo do nazywania się
wodą - bo
woda to
woda, a nie
woda posłodzona
cukrem, pomieszana z
sokiem i "doprawiona" aromatem.Jeśli zamiast zwykłej
wody pijesz
wodę słodzoną i aromatyzowaną, jednocześnie twierdząc, że to zdrowe i sprzyjające figurze - oszukujesz siebie, pijesz po prostu słodki
napój.Produktów, które mogłabym wziąć pod lupę są tysiące, ale myślę że wystarczy tych kilka przykładów, aby udowodnić, że warto czytać etykiety. Półki sklepowe wręcz uginają się od kolorowych, atrakcyjnych kartonów i butelek z
sokami,
napojami,
nektarami. To od konsumentów zależy co
piją i jakie
napoje podają swoim dzieciom. Ja polecam po prostu uważnie czytać etykiety i jak najczęściej wybierać zwykłą
wodę. To nie jest obciach, ani przejaw biedy.
Woda jest po prostu podstawą życia, nie
napój.