Wykonanie
Przepis odkopany ze starego zeszytu, ciasto jest mięciuchne, puszyste, tym razem upiekłam je na samych białkach, które pozostawały mi z różnych ciast, pychota i delikatność :)
5 jaj1 kopiasta łyżka
cukru waniliowego lub
cukru z
cynamonem (dostępny na blogu w zakładce "Domowy wyrób")3/4 szklanki
cukru5 łyżeczek
oleju3/4 szklanki
mąki tortowej2 płaskie łyżeczki
proszku do pieczenia4 duże kwaśne i mało soczyste
jabłkacynamon do
jabłek ( opcjonalne, ja w tej wersji nie
daję)
Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodajemy
cukry, następnie stopniowo, nie przerywając miksowania, dodajemy po jednym
żółtku,
olej, a na końcu
mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia.
Jabłka kroimy na plasterki, zasypujemy
cynamonem (opcjonalnie), dodajemy do ciasta i delikatnie mieszamy łyżką.Ciasto przelewamy do formy keksowej wyłożonej papierem do pieczenia, pieczemy około 35 minut w temperaturze 180 stopni, na złoto.Gorące jeszcze ciacho możemy polać lukrem ze szklanki
cukru pudru i soku z małej
cytryny, jednak ja uważam, że jest wystarczająco słodkie i bez tego.