Wykonanie
Pamiętam jak byłam mała i Mama przynosiła z piekarni ciepłą jeszcze
chałkę, smarowała
masłem i dawała mi do zjedzenia. Zajadałam się nią aż mi się uszy trzęsły! Do dziś uwielbiam ten smak - świeża, ciepła jeszcze
chałka posmarowana
masłem... Pychotka! Ostatnio upiekłam w domu dużą
chałkę - a nawet dwie :D - i zniknęły w pół dnia, takie były dobre! A zrobienie ich to żadna czarna
magia tylko super zabawa.Składniki (1 duża
chałka):
chałka- 15 g świeżych
drożdży- 200 ml ciepłej
wody- 50 g
cukru- 1/2 łyżka
soli- 450 g (+ 100 g)
mąki- 2
jajka- 50 g roztopionego i ostudzonego
masła- 1
jajko + łyżka
mleka (do posmarowania)kruszonka- 25g
masła- 25g
cukru- 50g
mąkiDrożdże,
cukier i
wodę wlewam do miseczki, mieszam, przykrywam miseczkę i odstawiam na 10min. W dużej misce/garnku mieszam
mąkę z
solą i rozczynem
drożdżowym a następnie, cały czas mieszając, dodaję
jajka i
masło. Dokładnie wyrabiam, podsypując powoli pozostała
mąkę (te dodatkowe 100g). Wyrabiam dalej ciasto aż będzie elastyczne i zacznie odchodzić od dłoni.Z ciasta formuję kulę, smaruję ją delikatnie z każdej strony
olejem (za pomocą pędzelka) i wsadzam do miski/garnka. Przykrywam ściereczką i odstawiam do ciepłego miejsca na 2 godz. (ciasto musi podwoić swoją objętość). W trakcie tych 2 godz. 2
razy ściągam ściereczkę i energicznie uderzam pięścią w ciasto, żeby usunąć z niego baloniki powietrza.Gdy ciasto wyrośnie wykładam je na blat i dzielę na 2 części. Każdą z tych 2 części dzielę
potem jeszcze na 4 części i z każdej z nich formuję wałeczek. Wałeczki łączę z jednej strony ściskając razem ich końce i zaplatam z nich warkocz. Gotowe plecionki kładę na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywam ściereczką i odstawiam jeszcze na 30min żeby ciasto znów wyrosło.Gdy
chałki wyrosną smaruję je
jajkiem rozbełtanym z
mlekiem a następnie posypuję kruszonką*. Wstawiam do nagrzanego do 180ºC piekarnika na 30-40min.
* przepis na kruszonkę: zimne
masło wyrabiam dłońmi w miseczce z
cukrem i
mąką do momentu uzyskania średniej wielkości grudek