ßßß
Na niespodziankowym przyjęciu dostałam książkę Jamiego o jego kulinarnych wyprawach, z której ogromnie się cieszę, bo uwielbiam i samego autora, i podróże. Pierwszą rzeczą, którą przygotowałam są właśnie te drożdżówki- są idealne szczególnie teraz, kiedy praktycznie całe dnie spędzam poza domem. Wystarczy spakować kilka do torby i już nie czujemy się głodni, czy smutni. Czujemy się bardzo seksi! Bułeczki są naprawdę przepyszne i wcale nie są pracochłonne. Na samym początku pokochałam je za nazwę, teraz mogę spokojnie powiedzieć, że kocham je też za smak i delikatne ciasto.Macie jakiś pomysł, dlaczego są takie seksi? Czy to znaczy, że można spotkać swoją drugą połówkę zabierając je na uczelnię? Będę to sprawdzać! ;-)Przepis pochodzi z książki Jamiego Olivera "Kulinarne wyprawy Jamiego"; podaję tak, jak ja zrobiłamSkładniki:/na ok. 24 bułeczki/1/2 kostki drożdży2- 3 szkl. ciepłego mleka1 łyżeczka mielonego kardamonu2 jajkaszczypta soli100g cukru50g stopionego masła800g mąki (dałam 500g orkiszowej i 300g pszennej)konfitura do nadzieniaDrożdże rozpuścić z łyżką cukru, łyżką mąki i 1/4 szkl. mleka. Odstawić na 15 minut.Jajka ubić, dodać kardamon, cukier, sól, stopione masło, mąkę i drożdże. Na końcu wlewać po trochu mleko- tyle ile zabierze ciasto, u mnie było to między 2 a 3 szklankami.Wyrobione ciasto posypać mąką, przykryć i odstawić do wyrośnięcia.Kiedy ciasto urośnie podzielić je na 3 części. Każdą z części rozpłaszczyłam, tak, żeby przypominała kwadrat. Kwadraty smarowałam konfiturą, a potem rogi zawijałam do środka. To samo zrobiłam drugi raz z mniejszymi kwadratami, które powstały. Za trzecim razem znowu posmarowałam kwadrat konfiturą, ale tym razem złożyłam ciasto na pół i trochę rozciągnęłam- powstał taki podłużny wałek. Kroiłam go jak kopytka i paski ciasta zakręcałam dookoła żeby powstały drożdżówki o różnych kształtach.Drożdżówki piec w 190 °C przez ok. 15-20 minut.