Wykonanie
Razem z R. uwielbiamy lasagne. Zanim poznałam R, przygotowywałam jedynie klasyczną lasagne bolognese. Raz R. przygotował dla mnie lasagne
szpinakową i ją pokochałam. Ostatnio udało mi się kupić świeży
makaron lasagne i postanowiłam połączyć oba pomysły na lasagne. W trakcie zakupów nie przypomniałam sobie w
porę, że może trzeba by zrobić też beszamel, więc wyszła wersja bez niego. Ale cała lasagne była tak pyszna, że nawet nie zauważyliśmy braku kremowego sosu. :)
Składniki:500g
mięsa mielonegopół paczki
mrożonego szpinakuopakowanie (500g)
przecieru pomidorowegomakaron lasagne (ja miąłam świeży, kupiony w akcji Lidlowej)200-300g świeżej
mozarelli1 średnia
cebulapół opakowania (ok. 125g)
serka mascarponeczosnek granulowany
zioła prowansalskiesól,
pieprzPiekarnik rozgrzewamy do 200st.
Cebulę kroimy w kostkę i smażymy do zeszklenia. Dodajemy
mięso i smażymy, na koniec odparowując płyny, które wypłynęły z
mięsa. Gotowe
mięso okładamy. Rozmrażamy na patelni
szpinak i dodajemy do niego
połowę mięsa. Smażymy chwilę, po czym dodajemy
mascarpone i podgrzewamy do rozpuszczenia
serka. Doprawiamy
solą,
pieprzem i
czosnkiem.Do drugiej
połowy mięsa dodajemy
przecier pomidorowy. Gotujemy długo, odparowując, aż sos znacząco zgęstnieje. Doprawiamy
czosnkiem,
ziołami,
solą, ewentualnie
papryką słodką lub ostrą.Naczynie żaroodporne smarujemy cienką warstwą
oleju lub
oliwy. Układamy na dnie
makaron, polewamy jednym sosem, układamy kolejny
makaron, polewamy drugim sosem i tak do skończenia
sosów,
makaronu lub miejsca w naczyniu ;) Na wierzch kładziemy płat
makaronu i posypujemy pokrojonym w kostkę
serem. Posypujemy
ziołami prowansalskimi i wkładamy do piekarnika. Pieczemy do zrumienienia
sera. enjoy c: