ßßß Cookit - przepis na Kołacz drożdżowy ze szpinakiem

Kołacz drożdżowy ze szpinakiem

nazwa

Wykonanie

The yeast cake with spinach
Na wrześniowej liście "Na zakwasie i na drożdżach" jest dużo inspirujących, kolorowych zdjęć pod którymi kryją się przepisy na ciekawe wypieki. Mnie urzekł przepis zaproponowany przez Marghe . Ona wykonała piękny, pachnący cynamonem, słodki kwiat drożdżowy. Ja zainspirowana tym co zobaczyłam w jej fejsbukowym albumie, zmodyfikowałam nieco przepis i mój kwiat upiekłam ze szpinakowym nadzieniem. Nazwałam go kołaczem, bo kto to słyszał, żeby kwiaty pachniały czosnkiem.
Użyłam mąki pszennej chlebowej i razowej, orkiszowej pół na pół. Ciasto drożdżowe z takiej mieszanki mąk wyrabia się bardzo przyjemnie. Widać jak pięknie rozwija się gluten i ciasto odstaje od rąk i blatu z każdą minutą wyrabiania. Dobrze wyrobione, około 10 minut ciasto, wyrasta niezawodnie. Daje się dobrze formować, nawet w taki pozornie skomplikowany sposób.
10 g świeżych drożdży
200 ml ciepłego mleka
1 łyżeczka cukru
75 g rozpuszczonego masła
2 jajka
250 g maki pszennej chlebowej lub wrocławskiej
250 g maki orkiszowej, razowej
1 łyżeczka soli
Z drożdży, cukru, trzech łyżek mąki i pół szklanki mleka zrobić rozczyn. Zostawić do wyrośnięcia. Następnie wszystkie składniki ciasta wymieszać i wyrobić dokładnie ciasto ręcznie lub za pomocą robota kuchennego. Wyrobione zostawić do wyrośnięcia aż prawie podwoi swoją objętość.
Ciasto podzielić na cztery części i wałkować je na okrągłe placki o średnicy około 30 cm. Placki posmarować równymi porcjami nadzienia i układać jeden na drugim. Czwartego, górnego placka nie smarujemy nadzieniem. Kwiat formować metodą pokazaną w tym filmie.
Uformowany kwiat pozostawiamy do wyrośnięcia na pół godziny, pod ściereczką spryskaną wodą. Wyrośnięty, smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy grubą solą i ziołami. Ja posypałam aromatyczną przyprawą, którą przysłała mi jakiś czas temu Marghe wprost z Toskanii.
Pieczemy 30 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni.
Pozostaje kwestia nadzienia. Nie będzie przepisu, bo zrobiłam je "na oko". Szpinak, który po sparzeniu i odciśnięciu wody zająłby pewnie objętość 250-300 ml, podsmażyłam na oliwie z czosnkiem. Basę ujednoliciłam blenderem, dodałam dwie łyżki parmezanu, posoliłam, popieprzyłam i taką pastą smarowałam placki.
Gotowy kołacz świetnie smakuje na ciepło i na zimno. Zawsze zyskuje z dodatkiem najlepszej oliwy i czerwonego wina.
Kołacz podsyłam na listę Panissimo, tym razem do Simony na blog Briciole
Źródło:http://zapachchleba.blogspot.com/2013/10/drozdzowy-koacz-ze-szpinakiem.html