ßßß Cookit - przepis na Wspomnienia z Toskanii - cantuccini / Memory of Tuscany - cantuccini

Wspomnienia z Toskanii - cantuccini / Memory of Tuscany - cantuccini

nazwa

Wykonanie

Kilka lat temu, będąc z koleżanką w Toskanii, często robiłyśmy sobie przerwy w zwiedzaniu na małe espresso. W większości kawiarenek i cukierni, jako dodatek do pysznej kawy, można było dostać ciasteczka cantuccini i ciasto panforte. Panforte, wg mnie, jest warte poświęcenia mu osobnego postu.:) Dla mnie, jest to idealny pomysł na świąteczne menu, zamiast tradycyjnego keksu...
Cantuccini, to ciasteczka pochodzące właśnie z Toskanii. Jest w nich mnóstwo migdałów, są kruche i strukturą podobne do sucharków. Jemy zanurzając je w kawie (tak lubię najbardziej :) ) lub w winie. Upiekłam je w dwóch wersjach: jedną klasyczną, a do drugiej oprócz migdałów dodałam suszoną żurawinę. Wielką zaletą cantuccini jest to, że możemy je bardzo długo przechowywać w zamkniętej puszce. Dzięki temu możemy być zawsze przygotowani, gdy odwiedzą nas niespodziewani goście. Drugą zaletą jest to, że nie ma w nich grama tłuszczu, a trzecią i najważniejszą, jest ich wyjątkowy smak :)
Składniki:
2,5 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru pudru
150 g całych migdałów
aromat cytynowy lub pomarańczowy
łyżeczka proszku do pieczenia
3 jajka
ewentualnie żurawina suszona
Sposób przygotowania:
Migdały wrzucamy do garnuszka z goracą wodą, gotujemy jedną minutę, przecedzamy przez sitko, ostudzone migdały obieramy z brązowej skórki.
Rozgrzewamy patelnię, wrzucamy na nią nasze migdały i prażymy je na suchej patelni, aż lekko przyrumienią się (ok. 3 minuty, mieszamy w trakcie prażenia)
Łączymy wszystkie skladniki: 2 szklanki mąki, jajka, aromat, proszek do pieczenia, cukier. Wyrabiamy ciasto, dzielimy je na dwie części.
Do każdej części ciasta dodajemy migdały (ewent. żurawinę), staramy się wyrobić ciasto tak, aby migdały były równomiernie rozłożone. Wykorzystujemy pozostałą mąkę, aby uformować dwa podłużne długie wałeczki (jak na zdjęciu) - .Układamy dwa długie placki na pergamin i blachę.
Blachę z plackami wkładamy do nagrzanego piekarnika do temperatury ok. 180 stopni, pieczemy około 20 minut, do zrumienienia się ciasta. Wyjmujemy z pieca, studzimy.
Podpieczone ciasto kroimy na kawałki (ok. 1 cm). Układamy ponownie na blasze wszystkie pokrojone ciasteczka i pieczemy je ok. 10-15 minut. Mają być suche i przypieczone - można w trakcie pieczenia przełożyć je na drugą stroną, aby z obu stron były przyrumienione.
Smacznego :)
Źródło:http://tapasdecolores.blogspot.com/2012/11/wspomnienia-z-toskanii-cantuccini.html