Wykonanie
Jak już
pisałam, do założenia tego bloga i nauki gotowania / smażenia / pieczenia natchnęła mnie
cukinia. Dostałam dwie takowe i w rozpaczy, nie wiedząc co to jest i z czym to się je, zapytałam znajomych, czy znają jakieś zastosowania tego
dziwnego warzywa. Dowiedziałam się, że da się z tego zrobić placki. Zawsze myślałam, że placki robi się tylko z
ziemniaków, a tu szok. Jako że
cukinia inaczej by się zepsuła, a jedzenia zawsze szkoda, postanowiłam porwać się na wyzwanie zrobienia takich placków. Było to o tyle
dziwne, że nie jem warzyw, no ale poeksperymentować można :)Składniki:-
cukinia (ja miałam dwie takie średnie)-
jajko-
mąka pszenna (tak na oko jakieś pół szklanki)- trochę
soli- dużo
pieprzu-
vegeta, warzywko, inny kucharek albo jeszcze trochę
soli- 2 ząbki
czosnku-
olej do smażenia-
piwo do wypicia w trakcie pracy (gotowanie stresuje)
(na fotce nie ma
czosnku, bo natchnęło mnie w trakcie)Na początek z umytych
cukinii odcinamy dupki (nie wiem, czy trzeba, ale wolałam tak zrobić) i trzemy je (
cukinie, nie dupki) ze skórką na dużych oczkach tarki.
Potarte
cukinie musimy tak odrobinę posypać
solą, bo muszą oddać z siebie
wodę. Zostawiamy je tak na chwil kilka, pijąc
piwo. Po jakichś 10 minutach możemy zacząć pozbywać się
wody. Powinna sama skapać do miski poniżej durszlaka, ale że ta opcja nie zadziałała, po prostu wybierałam ręką po trochu i wyciskałam, aż całość była sucha i radosna.
Tak oto powstała sucha
cukinia i
woda.
Wodę wylewamy. Do suchej
cukinii dodajemy
jajko,
mąkę,
pieprz,
Vegetę albo
sól i przeciśnięty przez praskę
czosnek. Wszystko razem mieszamy, jeśli będzie zbyt rzadkie to dajemy więcej
mąki. Wychodzi nam takie coś:
Teraz czas na punkt kulminacyjny - smażenie. Straszne. Grzejemy
olej na patelni, łyżką nabieramy po trochę ciasta i formujemy takie jakby placki.
Potem pilnujemy, by to cholerstwo się nie przypaliło.
Zasadniczo to by było na tyle :) Tylko lekko przypaliłam pierwszą partię,
potem poszło już jak z
płatka i wyszło naprawdę smacznie jak na warzywo :) Polecam!