Wykonanie
Uwielbiam słodkie
drożdżowe bułeczki domowej roboty. Ten zapach unoszący się po domu od razu sprowadza wszystkich domowników do kuchni :) Takie bułeczki kojarzą mi się z dzieciństwem, które było słodkie i beztroskie. Nieznane mu było słowo kaloria :) dzięki takim bułeczkom przenoszę się w czasie. I kiedy w kubku paruje
kawa, a obok spoczywa słodka drożdżówka a ja zanurzono pod kocem wertuje jakąś książkę to znów czuję się jak dziecko :) Ślimaczki, które Wam proponuje są bardzo proste w wykonaniu, z
ciastem dobrze się pracuje :) i do tego wychodzą naprawdę bardzo puszyste i pyszne :) Spróbujcie :)Składniki: (na około 20 ślimaczków)750 mililitrów
mąki tortowej (3 szklanki)1/2 łyżeczka
soli2 i 1/2 łyżeczki suchych
drożdży3 łyżki
cukru trzcinowego1/4 szklanki
oleju rzepakowego1 szklanka ciepłego
napoju sojowego (ewentualnie
mleka lub
wody)gotowa masa makowa do nadzienia (około 250 g)rozkłócone
jajko do posmarowaniaPrzygotowanie:1. Składniki suche umieszczamy w misce, mieszamy. Następnie dodajemy
olej i
mleko, mieszamy łyżką do połączenia skladników a
potem zagniatamy na gładkie ciasto.2. Gdy ciasto jest gotowe, formujemy z niego kulę, wkladamy do czystej posmarowanej
olejem miski, przykrywamy szczelnie folią i wkładamy na noc do lodówki, by ciasto urosło.3. Rano wyjmujemy ciasto, krótko zagniatamy, formujemy w kulę, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy na okolo 20 minut do ocieplenia.4. Po upływie tego czasu ciasto wyjmujemy na stolnice i wałkujemy na prostokąt. Rozwałkowane ciasto powinno
mieć grubość około 6 milimetrów.5. Rozwałkowane ciasto smarujemy masą
makową (ja tym razem użyłam gotowej) a nastepnie ciasno zwijamy jak roladę, zaczynając od dłuższego
boku.6. Następnie roladę kroimy w około 2 cm plastry.7. Powstałe ślimaczki układamy zachowując odstepy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Z wierzchu smarujemy je korzystając z pędzelka rozkłóconym
jajkiem8. Wkładamy je do nagrzanego piekarnika i pieczemy w temperaturze 180°C (grzanie góra - dół) przez około 15-20 minut.9. Gotowe zdejmujemy za pomocą
łopatki i studzimy na kratce.Są pyszne :) Ja mam do nich słabość i jednorazowo potrafię zjeść kilka :) Po prostu nie
mogę się im oprzeć :)Smacznego!