Wykonanie
Kochani, dziś przedstawiam Wam testowanie
przyprawy Royal Brand Arrabbiata. Z czym kojarzy Wam się nazwa Arrabbiata? Mi do głowy od razu przychodzi gęsty, ostry, sycący
sos do spaghetti. Ale nie tym razem. Dzięki uprzejmości firmy
Royal Brand otrzymałam do spróbowania
przyprawę o nazwie, właśnie Arrabbiata. I muszę przyznać, strzał w dziesiątkę. Pomyślałam co by tu zrobić. I do głowy przyszła mi polędwiczka i pieczone ziemniaczki
Co nam potrzeba:Jedną polędwiczkę wieprzową
oliwę z oliwekprzyprawę Arrabbiata
ziemniakiPo kolei. Polędwiczkę kroimy w grubsze plastry. Wkładamy do miski. Zalewamy
oliwą z oliwek i dodajemy do marynaty
przyprawę Arrabbiata, wstawiamy na jakieś co najmniej 30 min do lodówki .
Ziemniaki obieramy kroimy na połówki, bądź ćwiartki. Co kto lubi. Wrzucamy do gara i gotujemy przez 10 min. Po tym czasie
ziemniaki odcedzamy i wysypujemy na blaszkę. Dobrze dodać trochę
oliwy z oliwek i 3 ząbki
czosnku. Ziemniaczki obtaczamy w
oliwie na blaszce. ( wtedy ładnie się brązowią na wierzchu). Pieczemy przez 60 min w temp. 200 stopni Celsjusza. Gdy
ziemniaki będą już chrupkie na zewnątrz a mięciutkie w środku, bierzemy się za
mięsko. Polędwiczkę wyciągamy z lodówki. Rozgrzewamy patelnie grillową i pieczemy nasze
polędwiczki do momentu powstania charakterystycznych brązowych pasów na
mięsie.Zamarynowane
mięsko było soczyste, pachnące i przede wszystkim bardzo bardzo smaczne. Ostre, ale jednocześnie rozpływające się w ustach, mięciutkie.
Przyprawa sprawdziła się bardzo dobrze, nie dominowała, nie była zbyt nachalna ale dobrze podkreśliła smak i aromat dania.
Mogę polecić z czystym sumieniemSmacznego