Wykonanie
Dzieci rosną a my wciąż tak samo młodzi:) Jak to się dzieje?2 latka to początek tego co najlepsze, nasłodsze i najśmieszniejsze w krótkim dzieciństwie...przynajmniej z mojej prespektywy. Uwelbiam dwóletnie, trzyletnie i tak może do zerówy dzieci...
potem wchodzimy na nieco inny poziom ale o tym innym razem.Pierwsze urodziny były ważne dla nas, rodziców, dziadków, ciotek. Drugie urodziny są już ważne dla dziecka. To niesamowite jak Milenka przeżywała każdą rzecz, która związana była z tym wydarzeniem. A wydawało nam się, mimo iż temat raz już przerabialiśmy, że takie małe dziecko niewiele rozumie i choć pamiętamy jak było na urodzinach starszego syna nadal nas fascynuje fakt, że taki dwulatek to mini człowiek, co ja mówię...więcej - mini kobietka, która ma już swoje zdanie i potrafi je mocno akcentować - szczerość do
bólu.Ponieważ moja córka zakochana jest bez pamięci w myszce Minnie, na przyjęciu musiała się pojawić i ona, a więc tort, serwetki a nawet prezenty były mocno związane z tematem disneyowskieje bohaterki.No właśnie tort.Uczyłam się na nim dekoracji i jak na pierwszy raz wyszło nie najgorzej...przyznajcie proszę:)
A poza tym kolejny raz przetestowałam przepis na wybitnie dobry, nieopadający
biszkopt - przepis tutaj . Aby był wystarczająco wysoki, przygotowałam dwa placki i do jednego dodałam 2 łyżki zmielonych
orzechów dodatkowo (polecam).
Potem jeden (wyższy) podzieliłam na dwa cieńsze i wyszło pięknie i równo.Jeśli chodzi o krem mam coś dla tych, którzy skarżą się na
żelatynę, bo zostają grudki, bo nie wiadomo jak ją rozpuścic,,,cały czas coś nie wychodzi. Przedstawiam sposób na bezstresowe zastosowanie tego proszku. Oprócz
żelatyny będziemy potrzebować:Składniki:500 ml
śmietany 30%500 ml
serka mascarpone160 g
gorzkiej czekolady2 łyżeczki
żelatyny2-3 łyżki nutelli
Proces tworzenia masy zaczynamy zanim zrobimy podkład.
Śmietankę i
czekoladę umieszczamy w rondelku i podgrzewamy aż
czekolada całkowicie się rozpuści. Dodajemy
żelatynę i mieszamy aż wszystkie składniki sie połączą. Odstawiamy do wystygnięcia, po jakimś czasie do lodówki (
śmietana musi być mocno schlodzona aby
potem ładnie sie ubiła). Po kilku godzinach (albo następnego dnia) miksujemy
serek mascarpone aby go nieco spulchnić, następnie ubijamy
śmietanę z
czekoladą, łączymy z
serkiem, dodajemy nutellę i cały czas mieszamyy aż krem stanie się jednolity, puszysty i w ogóle super:),Do dekoracji urzyłam takiego samego kremu tylko zamiast ciemnej
czekolady, dodałam białej i wszystkiego połowę mniej.Tort smakuje najlepiej po dwóch dniach:)W ramach prezentu zamówiłam Milence pudełeczko na jej skarby. Sama nim jestem zachwycona, bo wyszło jak z marzeń. Polecem zdecydowanie Dudzie, która robi takie cuda zgodnie z indywiduwalnymi potrzebami.Oto link do innych wyrobów, które można podziwiać na FB - klik