ßßß Cookit - przepis na Ugrzybione naleśniory pod presją boczku.

Ugrzybione naleśniory pod presją boczku.

nazwa

Wykonanie

Miał być post o tym, jak to nie będzie postu. Aż tu nagle (i zupełnie niespodziewanie) zobaczyłam na pulpicie niewykorzystany jeszcze przepis. To zdecydowanie uratowało wtorek :D
Jakoś tak nie mam siły na nic... W sensie: wiem, że mogłabym podebrać przepis (z jednego z moich ulubionych blogów) na muffiny snickersowe albo coś. Ale kurczę, staram się wykrzesać nieco kreatywności. A z tym, jak zapewne wiecie, bywa różnie ;)
Dzisiaj przedstawię Wam ,,Ugrzybione naleśniory pod presją boczku" bo niby: czemu nie? :p Lepsze naleśniory, niż moje wynurzenia na temat wielce życiowego ,,niechcenia się" :)
Działajmy kochani, bo wstęp i tak zaczął się robić przydługawy :D
Skład:
pieczary (na małą porcję zapewne wystarczy kilka - zależy od nastroju ;)
boczek wędzony parzony (ze dwa plasterki)
nieco cebulki (np. pół małej)
łyżeczka śmietany 18%
przyprawy (wedle gustu)
jedno jajko
trochę mąki i mleka
ser
Do dzieła!
Z boczusiem, pieczarami i cebulką postępujemy tak, jak z przepisie na ,,Ześwidrowany boczek pod ciepłą świetanowo - pieczarkową kołderką". Tyle, że wykładamy je do miseczki i dopiero tam wrzucamy łyżeczkę śmietanki.
To wszystko zblendowałam, ale to tylko ja. Jeśli nie lubicie takiej drobnicy albo po prostu nie macie blendera (przecież nie wszyscy muszą mieć) zostawcie to w takiej formie :)
Co do naleśniorów, to sprawa jest prosta. Do miski wbijamy jajko, wlewamy mleko, dosypujemy mąkę (aż uzyskamy zadowalającą konsystencję) i doprawiamy (u mnie wystarczyła tylko sól).
Smażymy na rozgrzanej patelni z odrobinką oleju.
PORADA Żeby nie nalewać co chwilę oleju na patelnię, można dodać go do naleśnikowej masy :D
Co dalej? Otóż naleśniory smarujemy pastą grzybowo - boczkową i pięknie zawijamy.
Tak wygląda moje dzieło! Różnica w wysokości wzięła się z różnego sposobu zawijania naleśników :P
Jeśli macie już coś takiego, jak ja obok, to połóżcie na wierzch naleśniorów, które będziecie jeść, nieco sera. A potem.. do pieca z nimi! Trzymamy je tam tak długo, aż ser się rozpuści :)
Smacznego! :D
A. :*
Źródło:http://aandjcookbook.blogspot.com/2013/10/ugrzybione-nalesniory-pod-presja-boczku.html