Wykonanie
Kwiecień już się prawie kończy, a tu dopiero jedna przeczytana książka. Wstyd!Na swoje usprawiedliwienie (choć wiem, że tylko
winny się tłumaczy) mam to, że pracowałam naprawdę dużo, a czas wolny miałam wypełniony różnymi zajęciami zupełnie niezwiązanymi z czytaniem. Na szczęście w ostatni weekend nareszcie udało mi się (nieco) nadrobić zaległości. W sobotę skończyłam jedną pozycję, pochłonęłam drugą, a w niedzielę udało mi się zacząć kolejną. I wydaje mi się, że nawet przy niedoborze czasu skończy się szybciutko, bo bardzo mi się podoba.Hmpf... Zabrzmiało to tak, jakby poprzednia mi się nie podobała... A wcale tak nie jest - uważam ją za fascynującą i naprawdę godną polecenia. Cóż to za książka...?
Czosnek i szafiry, czyli sekretne życie krytyka w przebraniu Ruth Reichl. Wydaje mi się, że każdy zainteresowany tematem kulinariów coś o tej książce słyszał, jedzenie bowiem jest tu tematem przewodnim. W dodatku jest to jedzenie na niezwykle wysokim poziomie, bo czasami godne nawet czterech gwiazdek w rubryce New York Timesa . Zaciekawiłam Was...?
Ruth jest krytykiem kulinarnym dla LA Timesa . Bardzo lubi swoją pracę, jedzenie ją fascynuje, uwielbia dobre posiłki, które przenoszą ją w zupełnie inny wymiar. Kiedy NY Times składa jej ofertę, waha się dłuższą chwilę. Boi się, że sobie nie poradzi,
lęka się przeprowadzki, zastanawia się, czy podoła nowym wyzwaniom. Za namową
męża jednak decyduje się przyjąć ofertę.Jej zdziwienie sięga zenitu, kiedy w samolocie do Nowego Jorku zaczepia ją współpasażerka i wymienia liczne fakty z jej życia. W dodatku twierdzi, że każda szanująca się restauracja na wschodnim wybrzeżu ma w kuchni jej zdjęcie. Ruth jest przerażona - dobrze wie, że aby jej recenzje był wiarygodne, musi pozostać anonimowa. W czasie podróży w jej głowie powoli układa się ekscytujący
plan...W Nowym Jorku Ruth spotyka się z przyjaciółką zmarłej
matki, trenerką aktorów, i prosi ją o pomoc. Claudia jest zachwycona pomysłem - będą zmieniać Ruth w kogoś zupełnie innego, kto będzie mógł spokojnie odwiedzić każdą restaurację, i nie zostanie rozpoznany. Tak się składa, że Ruth jest w posiadaniu karty kredytowej na nazwisko Molly Hollis. Peruka i nowe ubrania zmieniają ją w Molly - kobietę tak odmienną od Ruth. Okazuje się jednak, że po kilku wizytach Molly zostaje rozpoznana, i trzeba zastąpić ją kimś innym - najpierw
matką Ruth, później Chloe,
Brendą, Betty i całym korowodem
barwnych postaci.Claudia, jako profesjonalistka naciska na Ruth, że przebranie to nie wszystko. Żeby więc oszukiwać ludzi, którzy właśnie na nią czekają, musi się identyfikować ze swoimi postaciami, musi się nimi stawać. Jak będzie to znosić sama Ruth, jej mąż, synek i współpracownicy? Czy szefowie kuchni dadzą się nabrać? Jakie strony swojej osobowości odkryje Ruth?Przez książkę przewija się szereg niesamowitych postaci, nie tylko tych kreowanych przez Ruth. Jej przyjaciele, koledzy z pracy, szefowie, ludzie, z którymi przychodzi jej się spotykać - wszyscy wywierają na niej piętno.Książkę czyta się naprawdę dobrze - wciąga niesamowicie. Pomysłowość Claudii nie zna granic, wielu ludzi
daje się wciągnąć w zabawę, która w końcu przeradza się w coś dużo poważniejszego - poznawanie samego siebie.Ciekawym aspektem książki są przepisy. Nie ma ich dużo, ale wydają się być naprawdę ciekawe. Z pewnością kilka wypróbuję - ciasto
waniliowe Nicky'ego, ptysie
serowe czy omlet ziemniaczany. Co ciekawe - na końcu książki znajduje się spis wszystkich przepisów, co ułatwia ich późniejsze znalezienie. Bardzo mi się ten pomysł spodobał.Książkę polecam. Daleko jej do książki kucharskiej, ale jest o jedzeniu, o restauracjach, o pracy krytyka kulinarnego - a te zagadnienia bardzo mnie interesują. Książka z pewnością zauroczy Was opisami wykwintnych dań, do których ślinka Wam pocieknie, barwnymi przebraniami Ruth, opisami lokalnych społeczności i wspomnieniami z dzieciństwa bohaterki. Czyta się naprawdę dobrze.
Czosnek i szafiry, czyli sekretne życie krytyka w przebraniuRuth ReichlVizja Press&ITWarszawa, 2007