Wykonanie
SAŁATKA 3
SERYSałatka z
serii coś wykwintnego na śniadanie lub kolację. Powstała w ramach ochoty na
sałatkę...tyle, że ciągle nam czegoś brakowało do już znanych i lubianych. Inwencja poszła w ruch i oto powstało to dzieło.
Sałatka powinna się pewnie nazywać międzynarodowa, gdyż
łosoś przyleciał z Norwegii wraz z moimi Teściami, a
kozi ser z Chorwacji przy
boku Szwagra i Szwagierki.
Oliwa zaś była nasza...Kanaryjska... . Myślę, że nie dlatego, ale dzieło wyszło tak pyszne, że z pewnością zagości na mym
stole i w ramach codziennych ochotek i w ramach odświętnych uroczystości. Polecam gorąco ! :)
Składniki :
pół
camembertaniewielki kawałek koziego
twardego sera3 plastry
sera Tylżyckiego3 liście
sałaty strzępiastej3 liście
sałaty zielonej2 plastry norweskiego
łososia wędzonegozielona cebulkagarść
suszonych żurawin3 łyżki
sezamukilka
pomidorków koktajlowych1
marchewkaoliwa z oliwekpieprzsólWszystkie warzywa dokładnie myjemy,
marchew obieramy.
Sałaty rwiemy w palcach i zmiksowane układamy na dużym płaskim półmisku. Na nich rozkładamy porwane w palcach na mniejsze plastry tylżyckiego, kilka cienkich plasterków
sera koziego (ja je kroiłam nożem do
sera) oraz pokrojony w cienkie prostokąciki
camembert.
Sery powinny się ze sobą mieszać. Na nie rozkładamy cienkie nieduże plasterki
łososia - ja również rwałam je w palcach. Koktajlowe
pomidorki kroimy w pół i wciskamy gdzie nie gdzie pomiędzy
sera i
łososia.
Cebulkę siekamy i obficie posypujemy
sałatkę. Następnie prażymy na suchej patelni
sezam, potrząsając nią co jakiś czas by się nam nie przypalił. Na
sałatkę wysypujemy garść
żurawin, a następnie posypujemy ją uprażonym
sezamem. Obraną
marchew kroimy w cienkie plastry wzdłuż - ja to robiłam obieraczką do warzyw - i każdy zwijamy w różyczkę. Następnie układamy różyczki wokół półmiska i kilka na środku sałatki. Całość solimy,
pieprzymy i polewamy dobrą
oliwą z oliwek. Smaczności :)