Wykonanie
Koperkowa kuchnia urlopuje. Miejsce wypoczynku nie jest może zbyt oryginalne, bo pojechaliśmy do Chorwacji, czyli
kraju najchętniej odwiedzanego w tym roku przez Polaków. Polski
język słychać na plażach, w klimatycznych knajpkach, przy kolorowych straganach i w wąskich uliczkach. Wcale nam to jednak nie przeszkadza, bo niby
czemu miałoby przeszkadzać?Tak sobie spędzamy leniwie wakacje, nawet upał aż tak nie doskwiera, gdy można wykąpać się w Adriatyku (Mała I nauczyła się pływać w rękawkach), kostek
lodu nigdy nie brakuje, a o kawałek przyjemnego cienia wcale nie tak trudno.Codziennie rano czeka na nas miseczka słodkich jak
miód, świeżo zerwanych fig. Nie spodziewałam się, że to możliwe, ale po tygodniu
figi się nam przejadły. Jako, że w Polsce
świeże figi są towarem deficytowym, postanowiłam zabrać ze sobą do domu kilka słoiczków
dżemu zrobionego z fig, czyli tak zwanego Dżemsfiku. W zeszłym roku dostałam od mojego brata słoiczek podobnego
dżemu (klik). Tegoroczne wakacje spędzamy razem, Miś i tym razem zrobił dżemsfik, ale dla odmiany z
pomarańczami (klik). Gotowymi dżemikami podzieliliśmy się "po bratersku" ;-) To będą moje wakacje zamknięte w słoiku. Może w jakiś zimny, szary, listopadowy poranek
koperkowy mąż zaserwuje mi gofry z
figowym dżemem, wnosząc trochę
słonecznych wspomnień do
koperkowego domu… Zobaczymy czy to podziała. Nie zaszkodzi spróbować, dlatego zapraszam na
Dżem z fig .
Składniki:2 kg świeżych fig½ kg
cukru1 szklanka
soku z cytryny (wyszło mi tyle po wyciśnięciu 3 lokalnych
cytryn)Wykonanie:
Figi dokładnie myjemy, odcinamy ogonki.
Owoce (razem ze skórką) kroimy w dość drobną kostkę. Wsypujemy do garnka, zasypujemy
cukrem, mieszamy i odstawiamy na godzinę, żeby
figi puściły sok. Następnie do
owoców dodajemy świeżo wyciśnięty
sok cytrynowy, mieszam i zaczynamy podgrzewać. Gotujemy przez jakieś 2 godziny, na niedużym ogniu, mieszając od czasu do czasu i usuwając powstającą piankę. Podczas gotowania skórki
figowe powinny się prawie całkowicie rozpaść. Żeby sprawdzić czy
dżem z fig jest już gotowy należy na schłodzony talerzyk położyć odrobinkę gorącego
dżemu. Jeżeli szybko „zastygnie” na talerzyku, to możemy już go przekładać do słoików. Gorącym
dżemem napełniamy wymyte i wyparzone słoiki, uważając, żeby nie pobrudzić brzegów. Od razu zakręcamy czystymi pokrywkami i odstawiamy słoiczki do góry dnem do ostygnięcia.