Wykonanie
Jaki to karnawał bez pączków? Postanowiłam wypróbować przepis na pączki na samych żółtkach. Inspirowałam się tym przepisem, jednak musiałam w nim dokonać sporo zmian, by pączki w ogóle wyszły... Praktycznie zmieniłam proporcje większości składników. Pączki na samych żółtkach są bardzo delikatne, wprost rozpływają się w ustach. Wydaje mi się, że są bardziej kapryśne w wykonaniu niż te z mojego starego, wypróbowanego przepisu . Pierwszy raz smażyłam je we frytkownicy, dzięki
czemu nie miałam najmniejszych problemów z temperaturą
oleju. Warto spróbować, polecam!Składniki na około 45 pączków (mniejszych niż sklepowe):800 g
mąki pszennej8
żółtek100 g
masła, roztopionego i przestudzonegoniepełne pół szklanki drobnego
cukru do wypieków1 opakowanie
cukru wanilinowego - 16 g (lub pominąć, jeśli używacie
cukru z prawdziwą
wanilią)50 g świeżych
drożdży lub 25 g suchych
drożdży1,5 szklanki letniego
mleka (1 szklanka = 250 ml)1/4 łyżeczki
soli2 łyżki
rumu (lub
wódki,
spirytusu, itp.)skórka otarta z 1
cytryny - opcjonalniePonadto:
olej do smażenia
cukier puder do oprószenia lub do zrobienia lukrukandyzowana
skórka pomarańczowa lub podrumienione posiekane
orzechy do posypania
konfitura lub
dżem do nadziewania
Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi
drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i miękkie (starając się nie dosypywać
mąki, mimo iż ciasto będzie się kleić; polecam wyrabiać mikserem z hakiem do
ciasta drożdżowego lub w maszynie do pieczenia
chleba). Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej
mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (1 - 1,5 h).Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony
mąką blat. Rozwałkować na grubość około 1 - 1,3 cm i szklanką o średnicy 6,5 - 7 cm wykrawać pączki. Odkładać je na blaszkę oprószoną
mąką do podwojenia objętości (powinny być bardzo dobrze napuszone, ale nie przerośnięte). Można również formować z ciasta kulki, które od razu nadziewamy
dżemem (ja zawsze nadziewam już po usmażeniu).
Po wyrośnieciu smażyć pączki w
oleju rozgrzanym do temperatury 175ºC, po kilka minut z każdej strony (te jasne punkty na zdjęciu przy smażeniu paczków to ślady po moich palcach, które powstały przy przenoszeniu pączków do frytkownicy - są aż tak delikatne). Temperatura
oleju nie powinna być zbyt wysoka, ponieważ pączki szybko zbrązowieją z zewnątrz, a w środku będą surowe. Po usmażeniu odkładać na bibułkę do odsączenia. Nadziewać
konfiturą, jeśli nie zrobiliście tego wcześniej.Jeszcze ciepłe lukrować lub pudrować.
Lukier:1 szklanka
cukru pudru2 - 3 łyżki gorącej
wodyJasna 'obrączka' na pączkach - tworzy się, gdy pączek jest pięknie wyrośnięty, napuszony i lekki jak chmurka. Wtedy unosi się na powierzchni
oleju bez problemów (często na pewno widzieliście w tv jak smażą pączki w cukierniach w Tłusty Czwartek). Nie ma na tą 'obrączkę' wpływu przykrywanie garnka pokrywką podczas smażenia lub nalewanie
oleju tylko do połowy ich wysokości! To
mity.
Oleju musi być na tyle dużo, by pączek swobodnie w nim pływał i nie dotykał dna.Metoda dla maszynistów:Wszystkie składniki umieścić w maszynie do pieczenia według kolejności: płynne, sypkie, na końcu
drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta 'dough'. Po tym czasie ciasto wyjąć, lekko zagnieść, i dalej postępować wg przepisu.Smażysz pączki po raz pierwszy? Koniecznie przeczytaj jak zrobić to perfekcyjnie ! Z notki dowiesz się
między innymi jakich błędów nie popełniać, jak prawidłowo nadziewać pączki i jakiego użyć tłuszczu do smażenia.Smacznego :-).