Wykonanie
Według mojej brzydszej połowy ;-) najlepsze
lody na świecie. Dla mnie, czyli osoby, która potrafi żyć bez karmelu - dość dobre, ale czy najlepsze? Wszystko kwestia upodobań. Powiedzmy tak - najlepsze z karmelowych ;-). Najważniejsze w tych lodach jest samo przygotowanie karmelu.
Cukier gotujemy, aż będzie najciemniejszy z możliwych, jednocześnie unikając jego przypalenia. Osoby wrażliwe na
sól w słodkich przepisach powinny zacząć od mniejszej ilości, następnie kosztować i zwiększać jej ilość w zależności od gustu, do ilości podanej w przepisie. Podobno
lody te, niezależnie od długości mrożenia, zawsze pozostają 'soft scoop', czyli nie twardnieją na kamień. Nie dane nam było się przekonać..Składniki na około 1 litr
lodów:200 g
cukru500 ml pełnego
mleka1/4 do 1/2 łyżeczki
soli morskiej250 ml
śmietany kremówki 36%5 dużych
żółtekpół łyżeczki ekstraktu z
waniliiDo szerokiego garnuszka z grubym dnem wsypać
cukier. Ustawić średnią moc palnika i gotować, bez mieszania, do momentu aż
cukier po brzegach zacznie się rozpuszczać. Łyżką, delikatnie wymieszać
cukier do momentu całkowitego rozpuszczenia. Gotować w dalszym ciągu, rzadko mieszając, aż karmel będzie miał ciemny
bursztynowy kolor. Zdjąć z palnika i natychmiast dodać
mleko. Reakcja może być gwałtowna, ale po chwili bulgotanie ustanie.Garnuszek ustawić na małej mocy palnika, dodać 1/4 łyżeczki
soli i podgrzewać, aż cały twardy karmel rozpuści się w
mleku. Jeśli zostanie kilka kawałków karmelu nie należy się martwić, one rozpuszczą się później.W osobnej miseczce ubić
żółtka, następnie stopniowo dodawać do nich lekko ciepłe karmelowe
mleko, cały czas ubijając (najlepiej rózgą ręczną, by nie tworzyło się zbyt dużo piany). Przelać do garnuszka. Gotować, do lekkiego zgęstnienia, aż mikstura będzie przykrywała grzbiet łyżki (nie będzie z niego spływała), lecz nie doprowadzając do momentu wrzenia (mikstura może się zwarzyć). Całość przetrzeć przez sitko do
śmietany kremówki, dodać pozostałą ilość
soli (wedle upodobania) i
wanilię. Wymieszać, przykryć folią spożywczą i schłodzić do temperatury lodówkowej.Mieszankę przelać do maszyny do
lodów i dalej postępować według instrukcji jej producenta.
Lody można również wykonać bez maszyny - schłodzoną mieszankę z lodówki zmiksować, by
lody się napuszyły, przelać do pojemnika, włożyć do zamrażarki. Podczas chłodzenia kilka
razy zmiksować, by
lody były puszyste i by nie wytworzyły się kryształki
lodu.Smacznego :-).
Źródło inspiracji - 'Ready for dessert' David Lebovitz .