Wykonanie
Zastanawiam się skąd wziął się przymiotnik wiedeński przy serniku. To, że ten wypiek nie ma nic wspólnego z Wiedniem to wiedzą chyba wszyscy ale jestem ciekawa w jakim kontekście został tutaj dodany. Dla mnie Wiedeń to
kawa i marcepan i nijak nie kojarzy mi się
ser chyba że mam luki w wykształceniu. Nie mniej jednak sernik wiedeński kojarzy się z tradycyjnym wypiekiem, u mnie zawsze z dużą ilością
jajek, czasami z
bakaliami a czasami nie. Jest to raczej ciężki sernik, taki jak piekło się kiedyś. Szczerze mówiąc ja wolę te lekkie jak puch, najlepiej ze
śmietaną ale zwolennicy tradycyjnego, ciężkiego smaku
sera powinni być zadowoleni.
Źródło: Stary zeszytSkładniki:1 kg
sera trzykrotnie zmielonego10
jajekpół kostki
masła1
budyń śmietankowy1 szklanka
cukru3-4 łyżki ekstraktu
waniliowegopaczka
rodzynek (według uznania)1
czekolada gorzka2 łyżki
mleka2 łyżki
mioduWszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Do
sera dodać
żółtka,
cukier, ekstrakt
waniliowy,
masło i
budyń i dokładnie ubić. Dodać
bakalie i wymieszać łyżką.
Białka ubić na sztywno i dodać do
sera. Delikatnie wymieszać i przełożyć do przygotowanej tortownicy o średnicy 24 cm. Wstawić sernik do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Sernik po upieczeniu opadnie ale nie czyni to żadnej szkody. Ewentualne pęknięcia można przykryć
polewą czekoladową.
Czekoladę rozpuścić z
mlekiem, dodać
miód i dokładnie zamieszać. Posmarować sernik.Smacznego:)