Wykonanie
Czas karnawału to czas smażenia
faworków, pączków,
obwarzanków itd. Pączków nie smażę,
obwarzanki owszem, ale najbardziej lubimy
faworki. Mam już zaplanowany nowy przepis do wypróbowania ale wcześniej chciałam zrobić coś co mnie zawsze pociągało mianowicie różyczki karnawałowe. Jako że nie jestem zbyt uzdolniona manualnie zawsze myślałam, że takie róże muszą być strasznie skomplikowane i nawet się za nie nie zabierałam. Tymczasem okazało się nie jest to aż tak trudne zadanie. Oczywiście, moje róże nie są idealne i daleko im do perfekcji ale i tak jestem z nich dumna. Z
malinowym dżemem smakowały tak wspaniale że ledwie zdążyłam uratować kilka do zdjęcia.
ŹródłoSkładniki:25 dag
mąki2 dag
masła3
żółtka¼ szklanki gęstej
śmietany 18%kieliszek
spirytususzczypta
soliolej do smażeniacukierpuder
cukier waniliowyPrzesianą
mąkę posiekać razem z
masłem na stolnicy. Dodać
żółtka, szczyptę
soli,
spirytus i tyle
śmietany, aby ciasto było tak twarde jak na
makaron. Wszystkie składniki dokładnie wyrobić na jednolitą masę. Energicznie wałkiem bić w ciasto przez około 15 minut, składając na pół, aż zaczną się tworzyć pęcherze powietrza. Ciasto odstawić na godzinę w chłodne miejsce, aby odpoczęło. Ciasto bardzo cienko rozwałkować na stolnicy, podsypując w razie konieczności
mąką. Kroić radełkiem na paski długości 8 cm i szerokości 3 cm. W środku każdego ciasta nożem zrobić nacięcie, przez które przełożyć jeden koniec ciasta. W międzyczasie rozgrzać w szerokim rondlu
olej i partiami wkładać
faworki, szybko smażyć na złoty kolor z dwóch stron. Wyjmować i osączać z tłuszczu na papierowym ręczniku. Po wystudzeniu posypać
cukrem pudrem zmieszanym z
cukrem waniliowym.Smacznego:)