Wykonanie
Muszę przyznać, że kilka spotkań z blogerami już w swoim życiu odbyłam, ale ten kartoflany miał tak niezwykłą dawkę pozytywnej energii, kreatywności i "niezadęcia", że
powiem tylko tyle - kto się nie zgłosił do konkursu, ten trąba, a ja chcę jeszcze!
Gospodarzem i głównym motorem sprawczym wydarzenia był Krzysztof Korolewicz, szef Europlantu, firmy, która zajmuje się produkcją sadzeniaków. To takie specjalne
ziemniaki produkowane w zakładach nasienniczych, z których wyrosną u rolnika zdrowe i pyszne
ziemniaki.
Przyjechaliśmy w piątek po południu, a nastrojowo oświetlony Pałac Nosowo powitał nas
ziemniakiem i
solą. Neorenesansowy pałac z 1850 roku jest prawdziwą perełką, chociaż oddycha wciąż minionymi czasami i przydałoby mu się nieco współczesnego ducha.Czekał na nas kominek, opowieści Krzysztofa Korolewicza o podkoszalińskiej Krainie
Ziemniaka i wyborna kolacja, na której królowała
sałatka ziemniaczana, genialna
kiełbasa z dzika, ziemniaczane marcepanki i wyśmienite ciasto ze
śliwkami.
W sobotę rano wyruszyć mieliśmy do siedziby Europlantu, ja jednak o świcie wymknęłam się na chwilę pooddychać jesienią, posłuchać psów
myśliwskich i trąbki wołającej na polowanie.
Jednym z najciekawszych punktów programu była wizyta w siedzibie Europlant - zakładzie produkującym sadzeniaki, w którym
ziemniaki poszczególnych odmian przechowywane są w ciemnych, odpowiednio schłodzonych pomieszczeniach, by w okresie sadzenia być w najlepszej formie do dalszego rozwoju.Przedziwny, niesamowity klimat miejsca, dzięki z jednej strony dużej sterylności, a z drugiem wszechobecnemu pyłowi ziemnemu. Niesamowite stłumione światło i niska temperatura mają zapobiegać kiełkowaniu
ziemniaków zamkniętych w klatkach. Nam mieszczuchom, od razu roiły się pomysły na kryminalne historie, które w takim miejscu mogłyby się rozgrywać.
Podglądaliśmy też system automatycznego i ręcznego sortowania
ziemniaków, a nawet odziani w stylowe czerwone rękawiczki mieliśmy okazję sortować
kartofle na taśmie. Okazuje się, że na sortowniku można tak dobrze przebrać
ziemniaki, iż do konsumenta powinny trafiać tylko te najlepszej jakości.
Po wycieczce na sortownik rozpoczęła się główna część programu - warsztaty kulinarne prowadzone przez Dawida Nestoruka, restauratora i szefa kuchni mojego ukochanego Magiel Cafe . Tego dnia Dawid miał zdradzić nam ziemniaczane tajniki i zaprowadzić nas do krainy kartoflanych rozkoszy kulinarnych. Na warsztatach wykorzystywaliśmy
nabiał z Gospodarstwa Ekologicznego "Grabowo" Mariana Nowaka z Białego Boru - wyśmienity
twaróg,
kefir,
śmietana,
maślanka i genialnej jakości
masło.
W
trzech 3-4 osobowych zespołach przygotowaliśmy aż 10 wyśmienitych potraw z
ziemniaków :- babkę ziemniaczaną- vichyssoise - zupę
porowo-ziemniaczaną-
ziemniaki z
serem bursztyn w kieszonkach-
śledzie zapiekane pod sufletem rybnym-
ziemniaki faszerowane
grzybami- gratin dauphinois- bukiet kolorowych
ziemniaków pieczonych z
masłem grzybowym- ciasto sabaudzkie- pierożki ziemniaczane z karmelizowanymi
jabłkami w bakaliach-
ciasteczka ziemniaczane w
trzech różnych wersjachJakby to powiedzieć… nie miałam dość! z czasem na blogu pojawi się kilka najciekawszych przepisów na ziemniaczane dania, które przywiozłam z warsztatów.
To był niezwykły weekend pełen dobrej, radosnej energii, kreatywnego gotowania, spacerów i pogaduch do późnej nocy. Nie zabrakło tańców i swawoli w uroczej sali kominkowej, pomysłów na ziemniaczane projekty i knucia kolejnych tego rodzaju spotkań.Na do widzenia otrzymaliśmy od Europlantu wór pięknych kolorowych
ziemniaków, unikatową porcelanę bolesławiecką z motywem ziemniaczanym i obietnicę, że takie spotkania będą się powtarzać.
Dziękuję Krzysztofowi Korolewiczowi z Europlantu za zaproszenie mnie do projektu, Dawidowi za bardzo kreatywne warsztaty, a Ani, Karoli, Grzegorzowi, Mariannie, Uli,
Poli, Kasi, Agnieszce i Monice za wspólną wyprawę, niezapomniany weekend i masę energii, którą od Was dostałam :)