Wykonanie
Wracając nieco do wpisu na temat MODELINGU i tego jak zostałam amatorską "MODELKĄ" ...Grzechem byłoby nie wykorzystanie okazji jaką zesłał mi los. Będąc na pokazie
mody, podpytałam dziewczyn jak należy się odżywiać i co u licha robić, aby
mieć tak szczuplutką sylwetkę...
SŁODYCZE"Za kulisami" znajdował się, suto zastawiony przekąskami, stół (tu należy obalić mit, że modelki nie muszą jeść i mogą pracować wiele godzin jedynie o wodzie i
kawie). Cóż to były za przekąski? Najbardziej z najbardziej typowych -
ciastka i
ciasteczka,
owoce,
krakersy, orzeszki i
chispy."Założę się, że pierwsze zostaną zjedzone
owoce, zatem jest szansa, że te smakołyki zostaną dla mnie." - myśl, która nie wiem skąd i jak przyszła mi od razu do głowy.Ponieważ zjadłam syte śniadanie, nie było
mowy, bym od razu czegoś spróbowała. Zajęłam się sprawami organizacyjnymi i oczywiście zupełnie przestałam zwracać uwagi na to co się dzieje wokół stołu z jedzeniem. Dopiero przed samym pokazem zorientowałam się, że o dziwo, została jedynie jedna czwarta tego, co przygotowano do spożycia. Ku mojemu jeszcze większemu zdziwieniu, nie
owoców brakowało, a najcięższej artylerii -
słodyczy. Ponieważ okazało się, że MODELKI jednak JEDZĄ, ucieszyłam się niezmiernie - tym bardziej, że (choć nie jestem z tego dumna) lubię słodkie, ale to już pewnie wiece stąd.WYWIAD ŚRODOWISKOWYZaczęłam pytać modelki wprost, jak utrzymują tak szczupłą sylwetkę. Doczekałam się wszelakich odpowiedzi, począwszy od "Nie wiem", przez "Jestem na diecie", po "To moja tajemnica".Przytoczę Wam wypowiedzi dwóch dziewczyn.
KASIA (modelka, 15 lat)Dziewcze o kruczoczarnych długich włosach i ciemnych ogromnych oczach, wygląd nie zdradza jej młodego wieku.."Moje marzenia o byciu modelką są dość świeże. Rok temu urosłam, naprawdę dużo urosłam. Teraz mam już 173 cm, a kto wie czy to już koniec... Niedawno byłam o 6 kg cięższa. Można powiedzieć, że w momencie, gdy zaczęłam myśleć o modelingu, zaczęłam się także odchudzać. Na początku przestałam jeść, teraz wiem, że to było głupie, ale wszystkie moje koleżanki tak się odchudzały. Zauważyła to mama, porozmawiała ze mną i pomogła mi. Teraz stosuję dietę - 5 posiłków dziennie, żadnych
słodyczy (no może poza
tortami urodzinowymi i odwiedzinami u babci) oraz biegam, a dwa
razy w tygodniu chodzę na taniec. Nigdy nie jestem głodna. Po prostu nie smażę, nie jem
białego pieczywa i
słodyczy, a staram się gotować i jeść dużo
warzyw i owoców. Porcje zjadam mniejsze niż kiedyś, ale dzięki temu jestem w stanie zjeść śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację, kiedyś
jadłam może ze trzy duże i tyle. Mama dba o to, bym dostarczała witamin i wszystkiego co niezbędne. Wspiera mnie i
wierzy, że uda mi się zostać profesjonalną modelką."OLA (modelka, 17 lat)Energetyczna blondynka o niebieskich bystrych oczach."Takie pytania zawsze mnie bawią! Jak jem? Zjadłam chyba już wszystkie
ciasteczka z
bitą śmietaną jakie były na
stole... Zawsze byłam taka szczupła, wcinam jak jestem głodna i mam ochotę jeść. Spalam to wszystko w tempie ekspresowym, ale nie ma się co dziwić, jak podobno zbyt długo na jednym miejscu to nie usiądę i wszędzie mnie pełno. Sama nie gotuję, bo nie umiem. U nas w domu są takie pyszne obiady, że nawet nie myślę o wejściu do kuchni i zrobieniu coś po swojemu. Czasem mam wyrzuty, że znów zjadłam
czekoladę, ale wtedy wyciągam znajomych na miasto i śladu po tych kaloriach nie ma. A przynajmniej mam taką nadzieję! Mam chyba szczęście i dobrą przemianę materii. Może niedługo zapiszę się na siłownie, bo w ogóle nie ćwiczę, a nie
mogę sobie pozwolić na żadną fałdkę."JAK JEDZĄ MODELKI?Czy da się to jakkolwiek podsumować?Modelki jedzą tak jak my wszyscy - różnie. Jedne bardziej zdrowo i zielono, inne mniej - w zależności od człowieka, od upodobań i przekonań. Aktywność fizyczna dla niektórych to zło konieczne, czasami przyjemność, a niekiedy norma, której wydaje się już nie dostrzegać. Jedne muszą ciężko pracować na to, by zachować szczupłą sylwetkę, innym przychodzi to bez większych wyrzeczeń.