Wykonanie
Jaja kurze mogą
mieć różną barwę- począwszy od śnieżnobiałych jaj leghorna, poprzez kremowe
jaja silek, zielononóżek, poprzez wszelkie odcienie
beżu typowe dla jaj zwykłych naszych kur hodowlanych typu astra…a skończywszy na brązowych jajach maransów i zielonych jajach araucanów.
Araucany, to takie małe zgrabne
kurki z wąsami, brodą i zwykle bez ogonów, które nie dość, że wyglądają bardzo oryginalnie to znoszą zielone jajeczka podobnie jak zielononóżki o ciut obniżonej zawartości cholesterolu…”ciut”…to dobre określenie…nie należy zbytnio wierzyć w cuda…bo niestety zwykle jak coś jest bardzo smaczne to jest też nieco niezdrowe…weźmy np.: taką
golonkę:) Złośliwcy twierdzą, że
jaja od zielononóżek i araucanów mają mniej cholesterolu, bo po prostu są mniejszej wielkości:)
Dla zagospodarowania resztek i dla przyjemności obserwowania kurzych obyczajów a także przyjemności konsumowania idealnie świeżych oraz smacznych jaj hoduję kilka kur. W większości są to krzyżówki araucanów z sussexami ( te duże
kury na zdjęciach, takie puchate to
miks brahmy kolumbijskiej z susesexem).
Miks araucany z sussexem jest zdecydowanie lepszy od kur czysto rasowych-
kury maja większą nośność, znoszą większe
jajka, są gabarytowo również większe i mają łatwiejszy charakter…bo choć dla niektórych to może brzmi zabawnie
kury mają charakter…i wcale nie są głupie.Jeśli chodzi o czysto rasowe araucany, to mają w sobie coś z dzikich ptaków lubią uciekać poza ogrodzenie, śpią na drzewach i składają
jaja w wysokich gniazdach, są bardziej płochliwe i trochę tak jak koty zawsze chodzą własnymi ścieżkami:)
Proponuję więc na śniadanie zielone jajeczko na miękko.Jak przygotować
jajka na miękko nie
będę pisać, nie chcę nikogo obrazić:)