Wykonanie
Aż żal, że sama nie mam takich pomysłów... ale to nie powód aby o nich nie wspominać, prawda?To post dla wszystkich znajomych i nieznajomych mam, które szukają ciekawych pomysłów na dania dla maluchów (chociaż pierwszym, który się zainteresował zawartością talerza mojego synka był jego osobisty ojciec, więc próbujcie tego także na nieco starszych osobnikach:)). Przy okazji dziękuję Marcie, która podzieliła się ze mną swoim odkryciem:)Sprawdza jest śmiesznie prosta. Zwykłą
parówkę, jeszcze przed ugotowaniem odpowiedni nacinamy (wystarczy delikatnie naciąć uśmiech, oczy i
ośmiornicze kończyny. W trakcie gotowania
parówka w zaznaczonych nożem miejscach uformuje się w oczekiwany kształt.Talerz dekorujemy np.
sałatą, która może udawać morze. Ja
sałaty nie miałam ale wymyśliłam, że niezłym uzupełnieniem będzie
groszek z
majonezem.Mojemu dziecku od razu zrobiło się weselej a młodsza córka w mig zlokalizowała ciekawostkę i atakowała dopóki nie udało się jednym pociągnięciem, ściągnąć cały talerz na niższy poziom. Oszczędzę Wam tego widoku...Danie jest tak szybkie i proste, że nawet w takich awaryjnych sytuacjach, na
stole zaraz zjawia się koleżanka, świeżo wyciągnięta z gorącej kąpieli.Smacznego:)