Wykonanie
Kasztany jadalne piekłam pierwszy raz, jednak dzięki temu przepisowi wyszły idealne. W środku miękkie, żółte, dokładnie takie jak trzeba.
Kasztany kupił M. po tym, jak mu powiedziałam, że musimy je kiedyś zrobić. Zadziałał szybko! Cały dzień leżały w kuchni, aż w końcu przyszła na nie
pora. M. stwierdził, że smakują jak słodki
bób i zjadł prawie wszystkie. Mnie trochę mniej przypadły do gustu - może z jakimś sosem komponowałyby się lepiej? Trzeba spróbować następnym razem. Tak czy inaczej jeśli chcecie upiec
kasztany jadalne, to koniecznie według tego przepisu!

Potrzebujemy:
kasztany jadalne, dowolna ilość

1.
Kasztany myjemy ciepłą
wodą i osuszamy ręcznikiem papierowym. Osuszone kładziemy płaską stroną na desce.

2. Każdego tak ułożonego
kasztana (płaskim do dołu) nacinamy nożem po skosie aby powstał X. Trzeba to jednak robić bardzo ostrożnie -
kasztany odskakują i można się skaleczyć (w rękę którą się
kasztana trzyma). Proponuję zrobić większe nacięcia niż na zdjęciu, wtedy łatwiej będzie schodziła skórka po upieczeniu.

3.
Kasztany układamy w garnku nacięciem w dół. Garnek podczas układania najlepiej żeby stał na wyłączonym palniku - żeby
potem go nie przekładać bo
kasztany się poprzekręcają. Zalewamy powoli wrzątkiem i wstawiamy na gaz. Gotujemy 15 minut na średnim ogniu.

4.Po ugotowaniu
kasztany odcedzamy i układamy na najniższej kratce do pieczenia. Moją
pokryłam folią aluminiową bo
kasztany spadały. Układamy nacięciem do góry (czyli płaskim w dół). Wstawiamy na 15 minut na 220 stopni.

5. Po upieczeniu czekamy aż ostygną i zdejmujemy twardą skorupkę i tą drugą warstwę otoczki - trochę bardziej miękką. Jemy tylko żółte
kasztany. Niektóre mogą być spleśniałe, od razu je wyrzucamy.Podajemy jako dodatek do
mięs lub ze słodkim sosem.Smacznego!