Wykonanie

Szperając po necie w poszukiwaniu ciekawych przepisów natknęłam się na wpis Wisły z 2013 roku . O
chlebie pszenno-żytnim pieczonym w garnku glinianym. I tak sobie pomyślałam, że czas wreszcie wykorzystać ten garnek, co to się tak kurzy na szafce od kilku miesięcy.Zaczyn:1 łyżka zakwasu żytniego150g
mąki żytniej 20003/4 szklanki
wodyCałość wymieszać, szczelnie przykryć folią, odstawić na 12-14 godzin.Ciasto właściwe:cały zaczyn1 kg
mąki chlebowej, pszennej 650200 g
mąki żytniej razowej lub białej 72060-70g
siemienia lnianego600 g
wody20g
soliWszystkie składniki oprócz
soli mieszać przez 3 minuty. Odstawić ciasto na 20 minut, po czym posypać je
solą i wyrabiać hakiem przez 5 minut. Ciasto zostawić do wyrośnięcia na 2-3 godziny, w międzyczasie odgazowując je dwa
razy. Przenieść ciasto do naoliwionego, wysypanego
otrębami (uprzednio namoczonego) garnka rzymskiego i pozostawić do wyrośnięcia na około 2 godziny.Garnek wstawić do zimnego piekarnika. Ustawić grzałkę na 250 stopni, i jak temperatura już tylu sięgnie - piec 15 minut, a
potem kolejne 20-30 w temperaturze 200 stopni.Bochenek wyszedł imponujący! I na to własnie liczyłam, bo zabrałam go na wizytę do teściowej ;)Zaczyn po nocce pracy

Wymieszane ciasto (robot miał naprawdę ciężko ;))

Ciasto gotowe do przełożenia do garnka (coś mi się aparat ustawił na sztuczne światło, stąd ta niebieskość :()

Po 2 godzinach wyrastania

I jeszcze raz tuż po upieczeniu :) Jedliśmy go 3 dni i cały ten czas był smaczny.
Chleb dodaję do marcowej listy "na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej w tym miesiącu na Akacjowym Blogu