Wykonanie

Kiedy poprzednim razem robiłam
bezy, wyszła kompletna porażka – na początku były chrupkie z zewnątrz i lekko ciągnące w środku, czyli takie, jak lubię. Ale po 20 minutach przeistoczyły się w lepką, ciągnącą masę, której nie dało się oderwać od papieru do pieczenia. Ale tym razem, zgodnie z obietnicą autorki przepisu – wyszły idealne. Słodkie, chrupiące z zewnątrz, ale nie do końca upieczone w środku. Jeśli wolicie takie całkiem chrupkie – po prostu dłużej przetrzymajcie je w piekarniku ;)
BEZYSkładniki:6
białek375 g
cukru1 i ½ - 2 łyżeczki
soku z cytrynyW szklanym lub metalowym naczyniu ubijać
białka. Kiedy masa zacznie bieleć, zacząć stopniowo dodawać
cukier i
sok z cytryny. Na koniec ubijania masa powinna być bardzo sztywna i nie spływać po ściankach naczynia. Wyciskać przez szpryckę na papier do pieczenia, zachowując odstępy. Piec (suszyć) w temperaturze 140°C (dwie grzałki) przez około 40 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i uchylić drzwiczki, a
bezy zostawić w środku na kilka minut.Takie
bezy są idealnym dodatkiem do
kawy lub
owoców. A zrobiłam je tylko dlatego, że z innego przepisu (na
truskawkowe tiramisu, klik) zostały mi
białka… JPrzepis, który wykorzystałam, pochodzi stąd .