Wykonanie

Mięciutkie, pachnące i niezwykle
pomarańczowe - takie są właśnie tradycyjne crepes suzette. Ich historia jest niezwykle ciekawa, otóż książę Walii i Suzette oczekiwali na naleśniki, kiedy to niezdarny kelner potrącił kieliszek z
likierem. Płyn wylał się wprost na naleśniki i zajął ogniem od płomienia świecy. Sytuacja choć niebezpieczna wywołała zachwyt u księcia, który potrawę tę postanowił nazwać imieniem swojej ukochanej. Czy tak było naprawdę tego pewnie nigdy się nie dowiemy. Możecie za to przekonać się jakie pyszne są naleśniki zwane crepes suzette :)Składniki (6-8 naleśników):ciasto naleśnikowe- 250 ml
mleka 2% (może być 3,2%)-
jajko- 130 g
mąki pszennej- opakowanie
cukru wanilinowego- szczypta
soli- łyżka skórki otartej z
pomarańczysos
pomarańczowy- 3 duże
pomarańcze- 50g
masła- 40g
cukru trzcinowego- 50ml
likieru pomarańczowego- sok wyciśnięty z
pomarańczy po ich wyfiletowaniu- skórka otarta z dwóch
pomarańczy (skórkę z połowy
pomarańczy dodajemy do ciasta naleśnikowego, a pozostałą do sosu)- 50-80 ml
likieru pomarańczowegoMiksujemy wszystkie składniki ciasta naleśnikowego. Powinno
mieć półpłynną konsystencję. Smażymy na rozgrzanej paleni cienkie naleśniki. Ostudzone naleśniki składamy na 4 części (w tzw. chusteczkę).Dwie
pomarańcze wyparzamy i ocieramy z nich skórkę a następniepomarańcze filetujemy (wycinamy z nich segmenty usuwając błonki). Po wyfiletowaniu z pozostałej
pomarańczy wyciskamy sok. Na suchej patelni rozpuszczamy
cukier a gdy się rozpuści, dodajemy
masło. Gdy karmel będzie gotowy na patelnię kładziemy złożone w naleśniki i podsmażamy je z obu stron aż się zrumienią. Gdy naleśniki są już gotowe wlewamy na patelnię sok z
pomarańczy oraz dodajemy skórkę z
pomarańczy i pokrojone na mniejsze cząstki fileciki. Znowu smażymy przez 2-3 min z każdej strony. Część soku odparuje a sos się zagęści.Ostatni, choć nieobowiązkowy etap (ja go pomijam) to dolanie
likieru i flambirowanie (tj. podpalenie) go.
Alkohol podpalamy (zachowajcie ostrożność!), gdy zacznie intensywnie parować. Gdy
alkohol się wypali - naleśniki są gotowe do podania. Jeszcze ciepłe przekładamy na talerz i polewamy powstałym w trakcie smażenia sosem. Świetnie pasują do nich
lody waniliowe.