Wykonanie
Człowiek to się całe życie uczy i w
sumie dobrze, bo jakie nasze życie byłoby nudne gdybyśmy się tak wszystkiego "naumieli" w szkole i
potem już nic. Ja na przykład, nauczyłam się wczoraj, że własna rodzina potrafi zaskoczyć człowieka po prawie 40 latach. Pisząc posta o Nieidealnej rodzinie, kto nie czytał to klika TUTAJ , miałam mieszane uczucia, a nawet był moment, że mnie zimny pot oblał na samą myśl, że
mogę być wydziedziczona przez własnych Komitet Rodzicielski. Ja tam materialistką nie jestem, ale ten złoty pierścionek z piaskiem pustyni to bardzo mi się podoba i po cichu liczę na to, że dostanę go Ja, a nie moja Siostra. Moi kochani, zbędne moje obawy! Okazało się, że moja rodzina to niezły materiał na celebrytów jest. Ja myślę, że jakby się dobrze nimi zająć, no wiecie, ten PR im odpowiedni zrobić, to Grycanki miałyby sporą konkurencję.W Sznupkowej rodzinie nastąpiło poruszenie. Wszystkim się podobało, że tak pięknie ich obsmarowałam, niektórzy jednak poczuli się zawiedzeni, że było o nich tak mało. Tak, tak siostra policzyła ilość słów przypadających na poszczególnego członka rodziny. Niektórym było przykro, ze o nich nie wspomniałam w ogóle, co dało się odczuć w "fejsbukowych" komentarzach. Niektórzy jeszcze maja
opory - nie, nie o mnie proszę nie pisać, nie rób mi tego, zapomnij, hihi, haha - po czym dopytują kiedy następna część blogoweli (to taka telenowela w blogosferze) i zaglądają na bloga dwa
razy dziennie. No właśnie, gdybym chciała tak o wszystkich pisać, to musiałabym pisać w odcinkach, bo jak na przykład mam opisać Kuzyna
Mańka w paru słowach? No nie da się. Tak mi się teraz przypomniało, że ta krótka pamięć u nas w rodzinie to męska tradycyjna jest. Kiedyś będąc na wakacjach na wsi, moja mama wysłała
Mańka do sklepu po
ocet. Kuzyn wskoczył na rower i pognał ile sił w pedałach. Po 5 minutach wrócił......Ciocia , ciocia ale pani w sklepie nie chciała mi sprzedać
spirytusu!Maniek!
Ocet miałeś kupićOceet???Przysięgam, że ja tak obiecuję, obiecuje, ale któregoś dnia zapakuje w karton , dziury porobię jak
kurczakom, żebyś miał czym oddychać i do
matki wyślę pocztą.Maniek za bardzo się nie przejął, bo to już nie pierwszy raz, jego Ciotka, a moja Rodzicielka chciała go wysyłać w paczce jak
kurczaka. Pierwszy raz miał lecieć w kartonie za szampon, który nam się rozlał przez przypadek, do ostatniej kropli, prosto w trawę. Mnie na ten przykład chciała oddać po wakacjach do szkoły z internatem. Dlaczego do szkoły z internatem, a nie w paczkę jak Mańka? Bo za paczkę płaci się od kilograma, więc rozumiecie sami, internat wychodził taniej. Skoro już doszliśmy do finansów, to muszę to wreszcie z siebie wypluć, uwolnić duszę od tej męczącej goryczy. Jak mnie ten Maniek wkurzał co roku na tych wakacjach!!! Każde z nas miało fundusz wakacyjny, zazwyczaj jechaliśmy z taką samą ilością pieniędzy, a wracaliśmy? Maniek wracał z kieszenią pełną drobniaków, a ja z zaciągniętą pożyczką u Babci, Dziadka i Komitetu Rodzicielskiego. Jak on to robił? Nie mam zielonego pojęcia! No przecież te większe porcje
lodów i parę butelek oranżady więcej, nie mogły robić aż takiej różnicy?No, ale pieniądze to nic, to jeszcze szło przeżyć, tym bardziej, jak wspomniałam wyżej, materialistką nie jestem. Pamiętacie z dzieciństwa kogel- mogel? Ja pamiętam, zwłaszcza ten robiony przez Babcię Bonaparte podczas naszych wiejskich wakacji. Dostawaliśmy dokładnie takie same porcje, według zeznań Babci, tylko dlaczego moja porcja znikała po 3 minutach, a Maniek chodził ze swoją przez pół dnia po podwórku i dziobał jak ten dziobak w filiżance, bawiąc się łyżeczką, oblizując ją powolnie tuż przed moim nosem. Do dziś w snach prześladuje mnie jego upiorny śmiech - hehehehe....ja jeszcze mam, a ty juz nie....hehehe...ale pycha....mniam mniam!......hehehehe - jeszcze teraz mam ochotę go za to udusić! Żebyście nie myśleli, że Maniek tylko mnie wkurzał. Nie, nie! Maniek to całkiem fajny kuzyn jest. Woził mnie w wózku na dwóch kółkach, odganiał dzielnie gęsi jak nas atakowały, budował ze mną tamy na strudzę i komponował piosenki, które śpiewał mi przed snem. Jak to szło Maniek?......f runą kolorowe baloniki na niebie, fruną, jeden niebieski, drugi czerwony, lalalala.......Znów się rozpisałam, a miało być w paru zdaniach, bo ja tu do Was kochani czytelnicy i do Was
droga rodzino przybiegłam z bardzo radosna nowiną. Po raz drugi zgłosiliśmy naszego bloga do konkursu Blog Roku. O tak to wygląda - KLIKAMY TUTAJSwój głos możecie oddać wysyłając sms-a na numer 7122 o treści A01058 . Koszt sms-a to 1 . 23 zł i cały dochód bedzie przekazany do Fundacji Gajusz, która prowadzi hospicjum dla osieroconych dzieci. Jeżeli uważacie, że zasługujemy na wasz głos i poparcie, to będziemy bardzo wdzięczni za każdego sms-a. A może spodobał Wam się inny blog biorący udział w tym konkursie? Głosujcie śmiało, bo nie ważne kto wygra, ważne są te biedne dzieciaczki. Sznupek i Ja najbardziej się cieszymy właśnie z tego powodu, że możemy pomóc tym dzieciom za waszym pośrednictwem. Dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie!**************A więc
Drodzy Krewni czas buty pastować, spodnie prasować na kant i
brwi regulować. Biegnijcie do fryzjera, Babcię zapiszcie na tipsy, Brata na siłownie, bo czeka wasz wielka sława i dobra zabawa. Wystarczy tylko wysłać sms-a, oddając głos na blog, którego staliście się mimowolnymi bohaterami.