Wykonanie
Miał być koktajl, wyszło coś a la roztopiony
sorbet. Po prostu mus.Orzeźwiający, smak za szybko kończącego się lata. Ostatnie ciepłe promienie słońca
padają na dojrzewające
owoce. Na krzaczkach duże
maliny,drzewa uginają się pod ciężarem wyjątkowo dorodnych
brzoskwiń. Nic tylko rozkoszować się ich smakiem.Do końca nie mogłam zdecydować się czy dosłodzić
miodem czy
syropem klonowym. I dopiero w połowie jedzenia przypomniałam sobie, że nie posłodziłam. Było słodkie, lekko kwaskowe.Każdy sam musi zdecydować o smaku. Pamiętajcie o łyżeczce! o wychodzi bardzo bardzo gęste.
Mus
brzoskwiniowo-malinowy (2-3 porcje)3
brzoskwinieszklanka
maślanki2 szkl mrożonych
malinmiód/cukier/syrop klonowy (opcjonalnie!)
Brzoskwinie blendujemy z
maślanką, dosładzamy. Wlewamy odrobinę na dno szklanki. Do reszty dodajemy
maliny. Miksujemy przez chwilę. Wypełniamy szklankę do pełna i rozkoszujemy się smakiem.