Wykonanie
Dzisiejsza migawka przedstawia
między innymi moje ulubione
suszone pomidory. Długo się nim opierałam, aż pewnego dnia wymieszałam je z
twarogiem i przepadłam:) Od tamtego czasu dodaję je do obiadów, cała potrawa nabiera wtedy ostrzejszego i kwaskowatego aromatu, kojarzy mi się z zupą
pomidorową gotowaną latem ze świeżych
pomidorów:)Ciekawe, kiedy - i czy w ogóle - przekonam się do słoiczkowych marynowanych rozmaitości, które na razie omijam szerokim łukiem...^^ A Wy?:)Tymczasem
mogę jeszcze dodać, że łyżka
oleju lnianego podana do warzyw z
makaronem nada całości jeszcze lepszy smak, polecam Wam tę stronę. :)
Nie tęskniłam za wiosną aż tak, ale fakt, że
mogę włożyć 'cichobiegi', czyli trampki - bardzo mnie cieszy!:) Podobnie jak Wasze życzenia, za które dziękuję:*