ßßß
Zaczynamy od Stadionu Narodowego (czy też basenu narodowego, jak kto woli), który zrobił na mnie ogromne wrażenie - niestety nasz poznański nijak się ma do tego (ale szatnie mamy lepsze! ;))
Następnie teleportujemy się pod Pałac Prezydencki, niestety krzyża już nie ma, upsy daisy
Dalej przechodzimy przez Krakowskie Przedmieście; swoją drogą niezwykle urokliwa ulica dopóki nie spotkasz żebrzących romów
No i wreszcie widzimy Zamek Królewski..
..który można podziwiać z różnych perspektyw ;)
Później przemieszczamy się na rynek Starego Miasta, a na rynku oczywiście warszawska syrenka..
..a koło syrenki my :D
I jeśli nadal mamy ochotę pochodzić po tych okolicach, to może trafimy również na rynek Nowego Miasta, gdzie stoi kościół pw. Świętego Kazimierza
Teraz zupełnie inne klimaty, powrót do PRL-u, czyli wycieczka ogórkiem
Tym ogórkiem dojeżdżamy do muzeum Czar PRL-u, gdzie warto obejrzeć wnętrza z tamtych czasów
A jak nie wnętrza, to gazety można poczytać (i jakbyście mieli wątpliwości - przecież PZPR tyle dobrego robił, tyle uchwał przyjął, nasz obecny rząd przy nich wymięka)
Jak już jesteśmy w stolicy to nie możemy nie pójść do sejmu - przecież s prawozdanie Komisji o senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami jest niezwykle pasjonujące!
I na koniec udajemy się do ścisłego centrum, czyli Pałac Kultury i Nauki, znowu piękny dar od naszych braci, od narodu radzieckiego
Ale zanim wjedziemy na 30 piętro, trzeba sobie cyknąć fotkę
Teraz możemy spokojnie podziwiać całą panoramę Warszawy..
..ale również nowoczesną architekturę
Uwielbiam właśnie szklane wieżowce - to jest coś, czego brakuje mi w Poznaniu..
Na koniec: z serii Co zjeść w stolicy polecamy wegańskie burgery z Krowarzywa!
A oprowadzała Kasia, dzięki za uwagę i polecam się na przyszłość ;)