Wykonanie
Zaczyna się sezon dyniowatych! Te najlepsze będą za jakieś 2-3 tygodnie: dojrzałe, kolorowe, w porównaniu do nadchodzącej pogody-
słoneczne.Kupiłam
dynię jeszcze w zeszłym tygodniu. Tak sobie stała w kuchni i zerkała na mnie za każdym razem, kiedy pojawiałam się w kuchni. Dzisiaj przyszedł TEN czas :)Dziś był mój pierwszy raz z marynowaną
dynią. Uwaga, uwaga- nigdy jej przygotowywałam, a co gorsza- nigdy nawet nie
jadłam...Mimo wszystko mąż zachęcił mnie do jej przygotowania, mówiąc że jadał ją w dzieciństwie i zawsze mu smakowała.
Dynia może posłużyć, jako zakąska do
wody "święconej", lub jako dodatek do
mięs :)Składniki na ok. 3 większe słoiki:
dynia wielkości głowy :)4 szklanki
wodyszklanka
octu 10%szklanka
białego cukruok. 20szt
goździkówkora cynamonowapłaska łyżka
solinajwięcej roboty jest z samą
dynią. Należy ją obrać, wydrążyć i pokroić w kwadraty. Całość zajęła mi dobre 20 min. z pomocą
męża.
Zalewę przygotowujemy wlewając/ wsypując wszystkie składniki do garnka. Do gotującej się zalewy wrzucamy pokrojoną w kostkę
dynię i gotujemy do zeszklenia kwadratów- ok. 15 min.Później wkładamy kostki do słoików i wlewamy zalewę. Wyczytałam na jakimś blogu, że
goździków nie powinno się wrzucać do słoika, gdyż
dynia przez nie ciemnieje. Ponieważ znalazłam taką informację tylko na jednym blogu, część słoików będzie miała
goździki, a część nie.Słoiki powinny studzić się odwrócone do góry dnem.
Smacznego!