Wykonanie

nie ma nic lepszego niż pudełko pralinek. najlepiej dobrze schłodzonych , z ulubionym nadzieniem. niestety większość sklepowych ładnie wygląda tylko na opakowaniu, a jeśli już trafie na dobre, to okazuję się , że nie każdy smak mi odpowiada i później takie niedobitki leża w lodówce.akurat tak się złożyło, że dostałam w prezencie foremki do pralineki musiałam je zaraz wypróbować. największy problem miałam z wyborem nadzienia, jest kilka smaków które lubię. po długich rozważaniach padłona "a la baileys" , gdyż lubię nutkę alko w słodyczach ;)zapraszam na domowe pralinki :)składniki :150 g
czekolady śmietankowo-kawowej*150 g
czekolady mlecznej80 ml ( ok pół kubeczka)
śmietany kremówki3 łyżki
whiskymleczna czekoladę topie w kąpieli
wodnej, następnie cienko smaruję foremki wkładam je do lodówki na kilka minut, następnie smaruje po raz drugi i znów chłodzę.
czekoladę kawowo-
śmietankową topie w kąpieli.
śmietanę kremówkę lekko podgrzewam, mieszam z
czekoladą i
whisky. następnie lekko ubijam. wstawiam do lodówki na ok 30 min. schłodzoną masą wypełniam foremki, następnie wierzch smaruję resztka
mlecznej czekolady. wstawiam do lodówki. im dłużej się chłodzą tym gęstszy jest krem.* akurat miałam taka
czekoladę, ale równie dobrze może być biała , trzeba tylko dodać trochę
kawy rozpuszczalnej. z podanych składników zrobiłam 15 serduszek , bo taka miałam foremkę ale myślę ze powinno wyjść ok 25smacznego :)