Wykonanie
Ostatnio zachwyciłam się w znakomitej góralskiej karczmie „Zapiecek” zupą, która figurowała w karcie jako „góralski barszcz na sałacie z wędzonką zabielany zsiadłym mlekiem”. Nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać, choć z używaniem
sałat do zupy już się spotkałam, jednak jakoś do tej
pory nie miałam jeszcze okazji spróbować takiego połączenia. Smak zaserwowanej mi zupy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, a największym zaskoczeniem była cudowna konsystencja
sałaty, przypominająca coś pomiędzy trawą morską a gotowanym
szpinakiem.Postanowiłam sama spróbować w domu swoich sił i odtworzyć ten smak. Nieskromnie
powiem, że zupa, którą zrobiłam, była tak samo dobra jak ta w karczmie, jak nie lepsza!;)SKŁADNIKI:– średniej wielkości
sałata masłowa– tacka świeżej
włoszczyzny– 30 dag dobrego
wędzonego boczku– mała butelka
maślanki (ok. 400 g)– mała butelka
zsiadłego mleka (ok. 500 g)– mała chochelka (lub 2 czubate łyżki)
wody z
kiszonych ogórków– 2 – 3 średnie
ziemniaki–
liść laurowy–
ziele angielskie– 3 kostki
bulionowePRZYGOTOWANIE:
Boczek pokroić w kostkę i podzielić na dwie części – bardziej białe podsmażyć na patelni bez tłuszczu aż zrobią się skwarki (nie przejmować się jak się zrobią czarne – mają być, jak tutaj mówią, „takie dość”).
Potem odstawić.
Włoszczyznę umyć i obrać i wrzucić do garnka (nie kroić, lub pokroić tylko tak, żeby się zmieściła do garnka). Zalać
wodą, dodać pozostałą „bardziej mięsną” część
boczku,
ziele angielskie i
liść laurowy i gotować ok. 30 minut. W tym czasie umyć
sałatę i pokroić w paski, a także umyć i obrać
ziemniaki i pokroić na dosyć grube kawałki. Kiedy
zrobi się nam
warzywny bulion na wędzonce, wyłowić
włoszczyznę (dlatego będzie łatwiej, jak będzie możliwie jak najmniej pokrojona), ale zostawić w środku wędzonkę. Dodać
kostki rosołowe, pokrojoną
sałatę i
ziemniaki (ewentualnie trochę wrzątku) i gotować jeszcze ok. 30 minut na wolnym ogniu (ważne, żeby
ziemniaki były prawie rozgotowane). Mniej więcej po 15 minutach odlać do miski trochę zupy i powoli, cały czas mieszając, połączyć ją z
maślanką i
zsiadłym mlekiem. Całość wlać powoli do gotującej się zupy, również cały czas mieszając, wraz z
wodą z
ogórków i usmażonymi skwarkami (postarajmy się dodać do zupy jak najmniej tłuszczu z patelni).Wyłowioną i ostygniętą
włoszczyznę możemy pokroić i zrobić z niej
sałatkę, dołączając do niej np. małą puszkę
zielonego groszku (lub
groszku z
kukurydzą) i pokrojone w kostkę:
ogórki kiszone,
jabłko,
jajko na twardo i trochę
majonezu 😉Reklamy