Wykonanie
Zupa dzieciństwa, tak dawno jej nie
jadłam, że aż wstyd. Zawsze brakowało mi odwagi, żeby ją przyrządzić, ale się przełamałam i… nie żałuję. Smak wyszedł taki jaki pamiętałam, inny, wyjątkowy… mniam. Szkoda, że
botwinka nie jest cały rok. Zastanawiam się, czy nie posiekać jej i zamrozić sobie, żeby móc sobie taką zupę. Oprócz tego wyjątkowego smaku jest jeszcze ten piękny różowy kolor. Nie mam opamiętania jedząc tę zupę.
Powiem Wam tylko, że na drugi dzień była chyba jeszcze smaczniejsza. Pycha!
Składniki:– 10 dag
cielęciny, 2 skrzydełka– 2 pęczki
botwinki;– 1
młoda marchewka;– 1
pietruszka;– mały kawałek
selera;– kawałek
pora;– pół szklanki
śmietany 30%;– garść posiekanego
koperku;–
sól,
pieprzWykonanie:
Mięso umyć, zalać 2 litrami zimnej
wody, posolić, doprowadzić do wrzenia. Oczyścić z szumowin. Gotować chwilę pod przykryciem.
Marchewkę,
pietruszkę,
seler i
por oczyścić, pokroić, dodać do zupy. Bulwy
buraka pokroić w kostkę, dodać do zupy, gotować 15 minut. Liście
botwinki pokroić w kawałki wraz z łodygami, dodać do zupy. Gotować do miękkości. Dodać
śmietanę, doprawić
solą i
pieprzem. Dodać posiekany
koperek. Można dodać zakwasu buraczanego, ale ja nie dodawałam.Podawać z
jajkiem.Smacznego