Wykonanie
Chleb pszenno- żytni powstał
rzec można przypadkiem... A mianowicie kupując
mąkę żytnią pełnoziarnistą omyłkowo zapakowałam jedną paczkę
mąki pszennej. Odłożyłam je wszystkie razem do pojemnika z
mąkami żytnimi i tak sobie leżała, aż tu zarabiając w ubiegłym tygodniu
chleb, o mało co użyłabym jej zamiast żytniej.Dosłownie w ostatniej chwili spostrzegłam, że to nie ta
mąka... A ponieważ to było ostatnie opakowanie tejże
mąki, musiałam trochę pokombinować. I tak do mojego ulubionego
chleba gryczano-orkiszowego, który właśnie zarabiałam, nie dodałam tym razem żytniej
mąki wcale (tylko orkisz), a
mąkę pszenną, którą miałam, musiałam jakoś zagospodarować... Tak to właśnie powstał
chleb pszenno- żytni, który okazał się całkiem całkiem. Jak wszystkie moje pozostałe
chleby na zakwasie jest bardzo wilgotny, tradycyjnie już z dodatkiem ziaren (takie lubimy najbardziej) i jak wszystkie
chleby na zakwasie bardzo długo pozostaje świeży.
Chleby na zakwasie praktycznie się nie starzeją, dla mnie czym starsze, tym są smaczniejsze...Tak więc polecam, bo mimo, że pszenny, to jest pyszny.. :-)Piekłam w dwóch silikonowych formach, o wym. 24x8cm.Składniki:- 600g
mąki pszennej pełnoziarnistej- 300g
mąki żytniej jasnej typ720 (chlebowej, żurkowej)- 25g
soli himalajskiej- 50g
płatków owsianych- 20g
otrębów owsianych- 280g zakwasu żytniego- 80g
ziaren słonecznika- 20g
siemienia lnianego-10g
sezamu- 860g (ml)
wody źródlanej lub filtrowanejDodatkowo:- ulubione ziarna do posypania (u mnie
siemię lniane i
sezam)Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i dokładnie wymieszać.
Mąka pszenna potrzebuje trochę dłuższego wyrabiania niż
mąki orkiszowa i żytnia, tak więc ja mieszałam swoją masę ok.2-3 minuty. Można oczywiście dłużej, ale nie ma takiej potrzeby.Gotową masę wyłożyć do dwóch przygotowanych wcześniej form (u mnie delikatnie przesmarowane
olejem kokosowym).
Masę dokładnie ubić miejsce przy miejscu łyżką maczaną w wodzie, całość wyrównać i obsypać ulubionymi ziarnami, u mnie
siemię lniane i
sezam, (każdy z moich
chlebów ma inną posypkę, tak by łatwiej było mi je odróżnić po upieczeniu, zawsze piekę przynajmniej 2-3 rodzaje jednego dnia...)
Chleby skropić pędzlem maczanym w wodzie (gwarancja przyklejenia ziaren do
chleba) i odstawić pod przykryciem do wyrastania. Zwykle trwa to ok.4h, ale wszystko zależy od świeżości i rodzaju użytego zakwasu, im starszy tym dłużej wyrasta, z kolei na bardzo świeżym, dopiero zlanym zakwasie,
chleby wyrastają błyskawicznie, u mnie ok.2,5h.
Chleby na samym zakwasie żytnim również wyrastają szybciej niż na orkiszowym.
Gdy masa wypełni formy (wcześniej usuwamy papier, by się nie przykleił do ciasta), wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do 200*C. Pieczemy na termoobiegu ok.60 minut.
Po upieczeniu od razu wyjmujemy
chleby z form i wykładamy na drewnianą deskę do odparowania. Ja pozostawiam zawsze moje
chleby na desce do drugiego dnia, dopiero wówczas pakuję je do papierowych
toreb i przechowuję w otwartym chlebaku.
Smacznego ;-)