Wykonanie
Dla wszystkich wielbicieli pączków ich niedrożdżowa alternatywa. Dla małych łasuchów, lubiących pączki, ale najlepiej by były one bez nadzienia...te będą idealne. Błyskawicznie się je przygotowuje, są bardzo wilgotne, długo pozostają świeże, choć trudno im się utrzymać do drugiego dnia, gdyż znikają błyskawicznie z talerza... Dodatkowo nie wymagają umiejętności formowania, ja swoje nakładałam łyżką do
lodów, same się formowały w kółka, same się obracały w tłuszczu (musi go być jednak odpowiednio dużo). Nic tylko zarabiać i smażyć, no i zajadać z apetytem.. :-)Z podanych ilości wychodzi ok.55 mini pączusiów.Składniki:- 500g
sera waniliowego z wiaderka (u mnie" Juliko", bardzo gęsty)- 5 dużych jaj (gdy
ser jest rzadki wystarczą 4
jajka)- 2 kopiaste łyżki
ksylitolu z prawdziwą
wanilią (lub
cukru waniliowego)- 2 szczypty
soli (u mnie himalajska)- 1 i 1/4 płaskiej łyżeczki
sody (lub 1 łyżeczka
sody i 1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia)- 1,5 szklanki
mąki orkiszowej typ750- 1 szklanka
mąki orkiszowej pełnoziarnistej- 1 łyżka ekstraktu
waniliowego (lub
spirytusu)Dodatkowo:-
olej kokosowy (bezzapachowy) do smażenia lub dowolny inny tłuszcz- mielony
ksylitol lub puder do posypaniaW misie miksera ubić
jajka z
ksylitolem lub
cukrem waniliowym i
solą. Następnie dodawać stopniowo
serek waniliowy oraz
mąki wymieszane z
sodą i dokładnie wymieszać do połączenia składników. Na końcu dodałam ekstrakt
waniliowy i całość jeszcze raz zamieszałam.W rondelku rozpuścić
olej kokosowy, rozgrzać go temp.ok.175*C. Nabierać ciasto, najlepiej łyżką do
lodów maczaną w tłuszczu (1/2 łyżki), zsuwać do garnka, nabierać następną... itd. Pączki powinny swobodnie pływać, wówczas same będą się obracały na drugą stronę. Smażymy po kilka minut na niezbyt dużym palniku, aż się przyrumienią.
Kontrolujemy obracanie, gdy nie odwracają się same musimy pomóc im patyczkiem do szaszłyków. Najlepiej sprawdzić przed wyjęciem patyczkiem do szaszłyków czy są dopieczone wewnątrz, nie powinno z nich wypływać surowe ciasto. Wyjmujemy na papierowy ręcznik do odsączenia.
Układamy na talerzu i posypujemy mielonym
ksylitolem lub pudrem.
Smacznego :-)