Wykonanie
Najprostsze, najszybsze i najsmaczniejsze pączki
twarogowe jakie
jadłam. Nie da się ich zepsuć. Są pyszne, mięciutkie , sprężyste, delikatne, rozpływające się w ustach. Ich zaletą jest to, że nie starzeją się tak szybko jak te robione na sodzie.Przepis autorski.Składniki:50g
drożdży50g
masła stopionego4
jajka450g
mąkiszczypta
soli1/3 szkl
cukru1
cukier waniliowycukier puder do posypania3 łyżki
spirytusu + 50ml
olej do smażeniaDo miksera wrzucamy
twaróg,
drożdże,
cukier,
cukier waniliowy,
sól i
jaja- miksujemy na gładką masę. Dodajemy
mąkę- ugniatamy (ręcznie lub za pomocą miksera ze specjalnymi końcówkami, lub za pomocą Thermomixa). Gdy ciasto
zrobi się elastyczne, dodajemy stopione
masło i ugniatamy jeszcze chwilę, aż wchłonie
masło. Teraz pozostało nam odstawić ciasto na jakiś czas (około 30 min) aż podwoi swoją objętość.W szerokim garnku rozgrzewamy
olej z 50ml
spirytusu ( nie będzie się tak rozprzestrzeniał zapach
oleju po domu, poza tym pączki nie będą chłonąć
oleju).
Oleju powinniśmy
mieć tyle, by pączki nie dotykały dna w czasie pieczenia. Gdy zacznie gotować się (uzyskamy temp. 170 stopni) zmniejszamy gaz- chcemy by pączusie piekły się powoli, wtedy będą jaśniejsze i przepieczone wewnątrz. Zbyt niska temperatura spowoduje, że pączki będą piły tłuszcz, zaś zbyt mocne grzanie powoduje, że pączki są już ciemne a jeszcze surowe wewnątrz.Teraz formujemy pączki. Łyżkę od zupy umaczamy w gotującym się
oleju i wykrawamy nią kawałek ciasta, który kulamy w dłoniach i wrzucamy na
olej. Dzięki umaczaniu łyżki w
oleju pączki nie przywierają do dłoni i łatwo się je kula. Gdy zrumienią się wyjmujemy na bibułę i osuszamy.Ciekawostka: gdy pączki zrobią się czerstwe- po wstawieniu na 15 sekund do mikrofali stają się takie jak świeżo upieczone.