Wykonanie
Każdy z Nas przynajmniej raz dziennie
pije filiżankę
herbaty. Zielona, czarna, biała, smakowa... Jest ich wiele. Ale co tak naprawdę wiemy o trunku, który tak często pijemy?
Herbata to napar z suszonych liści i pąków rośliny o tej samej nazwie. Napar herbaciany zawiera teinę, tak więc mocna
herbata jest pobudzająca, a ta słabiej zaparzona jest orzeźwiająca. W wielu krajach picie
herbaty stało się tradycją, ceremonią odrywającą jej uczestników od trudów codziennego życia.Od XVw w Japonii istnieje
Droga Herbaty -
droga do doskonałości. Ta ceremonia parzenia
herbaty odbywa się w specjalnym ogrodowym pawilonie. Całe otoczenie wokół pawilonu powinno być stworzone w pełnej harmonii i pięknie. Na początku ceremonii uczestnicy myją ręce w specjalnie przygotowanej wodzie źródlanej, symbolizuje to przemycie duszy. Po wejściu do pawilonu goście podziwiają dekoracje (obraz, kaligrafie lub kompozycje kwiatowe) umieszczone w specjalnej wnęce. Następnie mistrz ceremonii wsypuje
herbatę do miseczki, zalewa
wodą, a
potem ubija
bambusową trzepaczką aż na powierzchni pojawi się piana. Kiedy
herbata jest już gotowa goście
piją ją z jednego naczynia,
potem każdy z nich dostaje inny rodzaj
herbaty.W Rosjii główną rolę w ceremonii parzenia
herbaty odgrywa samowar. Do ceremonia używali specjalnego rodzaju
herbaty - karawanowej. Jej transport z Chin do Rosji trwał bardzo długo. W tym czasie suszona
herbata, przez zachodzące w niej reakcje chemiczne, nabierała całkiem nowe walory smakowe i zapachowe.
Herbata była przygotowywana z wielką starannością.Tybetańczycy Przygotowują napar z
herbaty prasowanej - 50-70g na litr wrzątku. Do takiego
napoju dodają 100-1500g topionego
masła z
mleka jaka i
soli. Całość jest ubijana do uzyskania jednolitej konsystencji. Taką
herbatę nazywają czasuma. Po roztarciu czasumy z
mąką jęczmienną powstaje potrawa zwana czambu.W Chinach
herbata jest parzona w haiwanie - specjalnym naczyniu w kształcie rozszerzającej się ku górze czarki. Po zalaniu
herbaty wrzątkiem przykrywa się ją na 3-4 min. Chińczycy najczęściej
piją zieloną
herbatę bez żadnych dodatków, nawet
cukru. Na północy Chin rozpowszechnione jest picie zielonej
herbaty z
mlekiem,
masłem i
solą.Tradycja picia
herbaty w Anglii ma długą historie. Napar herbaciany w Wielkiej Brytanii spożywa się o określonych porach: przy śniadaniu, w czasie lunchu i w okolicach podwieczorka o godzinie 17. W Anglii
pita jest
herbata pochodząca ze wschodnich Indii . Dodają do niej
mleko lub
śmietankę.
Herbatę parzy się w czajniczkach, wsypując tyle łyżeczek
herbaty ile jest używanych filiżanek. Parzy się ją 5 min. Następnie rozlewa się ją do filiżanek z wcześniej nalanym
mlekiem lub
śmietanką. Dolanie
herbaty do
mleka a nie
mleka do
herbaty ma względy estetyczne, uzyskuje się w ten sposób ładniejszy kolor i
napój lepiej się
miesza.W Ameryce nie ma żadnych obrzędów związanych z piciem czy parzeniem
herbaty. Lecz Amerykanie są prekursorami spożywania mrożonej
herbaty. W 1904r Richard Blechynden (handlarz
herbaty) w upalny dzień dorzucił do naparu herbacianego kostki
lodu, tym samym wynalazł on mrożoną
herbatę. jest ona ulubionym
napojem Amerykanów. Najczęściej jest
pita z
cukrem lub
cytryną.We wschodniej Fryzji w Niemczech
pita jest mocna
herbata z odrobiną
rumu oraz tradycyjna "koppkes". Jest to napar z mieszanki
herbat z północno-wschodnich Indii. Parzy się ją wkładając do filiżanki kawałek kandyzu "kluntje", następnie nalewa się
herbatę i dodaje "rohni" - nie ubitą
śmietanę. Całości nie mieszamy, w ten sposób uzyskujemy warstwy. W ten sposób najpierw pijemy
herbatę z "wulkje" - chmurką
śmietany, następnie cierpką
herbatę i na koniec słodzoną
herbatę. Fryzyjczycy
piją nie mniej niż trzy filiżanki
herbaty na raz, co by uwłaczało ich tradycji. Koppkes
pite jest we Fryzji 3 a nawet 5
razy dziennie.Szkoci parzą
herbatę wlewając w pierwszej kolejności do filiżanki
whiskey, posypują ją
cukrem, zalewają gorącą
herbatą i zdobią
śmietanką.A teraz wyjawię Wam sekret parzenia
herbaty.
Herbatę należy parzyć w ogrzanym wcześniej czajniku, imbryku czy naczyniu.
Herbata tak parzona ma więcej smaku i aromatu. Natomiast ta z zimnego naczynia jest bez smaku. I to cała filozofia i sekret parzenia dobrej
herbaty. Proste, prawda?Na zdrowie ;)