Wykonanie
W lecie dostałam od
męża książkę o
curry. Przyznam się pokornie, że tylko ją przerzuciłam i nie specjalnie się wczytałam. Jest świetnie wydana i sądząc po wspaniałych fotografiach przepisy w niej opublikowane muszą być receptami na pyszne, aromatyczne dania. Prędzej czy później zacznę z niej czerpać, ale
póki co opierając się na swoim instynkcie przygotowałam czerwonek
curry z
ananasem (którego podobnie jak
arbuza mogę pochłaniać w każdych ilościach). Do przygotowania tego całkiem szybkiego posiłku potrzebowałam:500g
piersi z kurczaka1 świeżego
ananasa1
czerwoną paprykępastę z czerwonego
currysólolejMięso umyłam i pokroiłam w średniej wielkości kostkę. Podsmażyłam na
oleju z
orzechów ziemnych (bardzo go lubię i do dań o orientalnym zabarwieniu świetnie pasuje, ale to tylko kwestia upodobania). Kiedy
mięso się zarumieniło dodałam
ananas i
paprykę pokrojone na kawałki zbliżonej wielkości do
kurczaka. Dolałam około 200 ml
wody i tak przez 15 minut na wolnym ogniu smaki się ze sobą łączyły. Kiedy
wody zrobiło się o połowę mniej dodałam pastę
curry, w zasadzie to całkiem sporo, lubię ostre potrawy i szczyptę
soli. Danie było gotowe w momencie kiedy sos stał się aksamitny. Czerwone
curry podałam z
ryżem.