Wykonanie
Nigdy bym nie powiedziała, że od lektury Kaznodziei minęło 7 miesięcy. Zaczynając kolejną część cyklu kryminalnego słynnej szwedzkiej pisarki Camilli Lackberg czułam się, jakbym poprzednią czytała zaledwie kilka dni temu. Z niecierpliwością zaczęłam zagłębiać się w tą emocjonującą lekturę .
Komisariat policji w Tanumshede znów miał ręce pełne roboty. Pewnego ranka rybak Frans Bengston wyłowił z
wody zwłoki zmarłej dziewczynki, jak się okazało nowej znajomej
Eriki, Charlotte . Jak można się domyślić tragedia dotknęła całe miasteczko. Nie dla wszystkich jednak najważniejsza była tragiczna śmierć dziecka, a urazy przechowywane od lat i rzucanie podejrzeń na kolejnych zwaśnionych sąsiadów.Patrik Hedstrom także się nie nudził. Oprócz prowadzenia śledztwa musiał także zajmować się Eriką, która przed 2 miesiącami urodziła córeczkę Maję i była w nie najlepszym stanie. Czy ze względu na czyhające wokół niebezpieczeństwo policji udało się szybko znaleźć sprawcę zbrodni ?Pewnie nieraz już Wam
pisałam, że uwielbiam skandynawskie kryminały . Z żeńskiego
grona uwielbiam Camillę Lackberg, która wciąż potrafi zaskoczyć czytelnika i właściwie do ostatnich stron nie możemy wiedzieć, kto stoi za wszystkim. ,,Kamieniarz" to już 3 część cyklu, w Polsce dotychczas ukazało się 8 tomów, więc tym bardziej nie
mogę się doczekać aż zapoznam się ze wszystkimi . Cieszę się bardzo, że na półce czeka na mnie już ,,Ofiara losu" .Pisarka, posiadająca świetny warsztat pisarski stworzyła bardzo dobry thriller, ale nie zabrakło także poruszenia ważnych
wątków, jak kłótnie zwaśnionych sąsiadów, czy przemoc w rodzinie . Pozycję, mimo ponad 530 stron przeczytałam w 2 dni i to tylko dlatego, że musiałam sobie zrobić przerwę na egzamin :D W ogóle sesja sprzyja zapoznawaniu się ze świetnymi książkami. Też to u siebie zauważyliście?Autorka
wodzi czytelnika za nos, co chwilę ujawniając nowe fakty . Powieść została przepleciona
wątkami z życia kamieniarza Andersa, którego życie nie do końca potoczyło się tak, jakby sobie tego życzył. Muszę przyznać, że ten motyw bardzo mi się spodobał i sprawił, że ,,Kamieniarza" czytało się jeszcze szybciej, chcąc poznać dalsze losy rodziny z lat 30. XX wieku i później.Zdaję sobie sprawę z tego, że jest wiele miłośników twórczości Lackberg i wcale się nie dziwię. Zaraz obok Spindler i Nesbo to jedna z moich czołowych autorek kryminałów, po które sięgam bez chwili wahania . Jestem bowiem pewna, że nigdy się nie zawiodę . Jeżeli szukacie elektryzującego thrilleru z ciekawym
wątkiem głównym, to 3 tom
serii będzie odpowiedni. Gorąco Was zachęcam do zapoznania się z ,,Kamieniarzem" . Naprawdę warto.Wydawnictwo: Czarna OwcaData wydania: 2012Format : KsiążkaIlość stron: 536Półka: posiadamDo kupienia: Gandalf, Merlin, Czarna Owca~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Po zakończeniu ,,Kamieniarza" czym prędzej zabrałam się za ,,Ofiarę losu" . Muszę od razu przyznać, że z początku nie była tak porywająca, jak poprzedni tom, jednak po ponad połowie nie mogłam już się od niej oderwać, a samą książkę pochłonęłam w 2 dni .
Po dramatycznym zakończeniu poprzedniej części byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów . Pozwólcie jednak, że nie zdradzę, co takiego się wydarzyło, bo wtedy nie mielibyście żadnej niespodzianki czytając sagę Lackberg, słynnej szwedzkiej pisarki, o czym wspominałam już wcześniej.I tym razem komisariat policji w Tanumshede nie miał powodów do nudy. Znaleziono ciało Marit Kaspersen, która mimo swojej abstynencji miała bardzo wysokie stężenie
alkoholu we
krwi . Co więcej, okazało się, że jej życie nie było tak idealne, jakby się mogło wydawać. Dodatkowo pojawiła się nowa pracownica,
Hanna Kruse, następczyni Ernsta, która już od pierwszych godzin była zmuszona zabrać się do pracy, choć było w niej coś
dziwnego ... Dodatkowo niedaleko zaczęto kręcić także program,,Fucking Tanum", który miał dość specyficzną rację bytu.Jak już wspomniałam, ta część z początku była dość mdła . Podejrzewam,że mogło to być spowodowane faktem, że wówczas Camilla Lackberg została po raz drugi mamą, chociaż druga część pozycji była już tak dobra, jak poprzednie jej tomy . Dzięki lekkiemu stylowi pisarki, ,,Ofiarę losu" czytało mi się bardzo szybko. Jak zwykle nie mogłam się doczekać momentu, w którym poznam tożsamość zabójcy . Autorka nie śpieszyła się z ujawnianiem prawdy i to bardzo mi się podoba w jej kryminałach .Po zakończeniu czuję niedosyt, że to już koniec, ale pocieszam się faktem, że jeszcze 4 tomy przede mną, więc myślę, że nie
będę zwlekała zbyt długo, żeby się z nimi zapoznać . Już teraz wiem, że z pewnością się nie zawiodę, bo Lackberg mimo drobnych uchybień i tak jest jedną z moich ulubionych pisarek i wiem, że z pewnością czeka na mnie emocjonująca przygoda .Jeżeli szukacie dobrego kryminału, to ,,Ofiara losu" będzie doskonała. Mimo dość niemrawego początku, później była cudowna, jeżeli można tak napisać. Nie mogłam iść spać, zanim nie przeczytałam ostatniego zdania, bo prawdopodobnie nie mogłabym zasnąć . Dzięki barwnym postaciom i interesującej fabule z pewnością nie będziecie się z nią nudzić .
Seria :01. ,,Księżniczka z
lodu" - Recenzja02. ,,Kaznodzieja" - Recenzja03. ,,Kamieniarz" - Recenzja04. ,,Ofiara losu" - RecenzjaWydawnictwo: Czarna OwcaData wydania: 2012Format : KsiążkaIlość stron: 448Półka: posiadamDo kupienia: Gandalf, Merlin, Czarna OwcaZa egzemplarze książek dziękuję wydawnictwu