Wykonanie
Książkę pożyczyłam od koleżanki mamy i postanowiłam się z nią zapoznać. Myślałam, że to będzie powieść obyczajowa jakich wiele, jednak...
... w żadnym wypadku nie można tutaj mówić o szablonowości i przewidywalności. Podejrzewam, że Teresa Ewa Opoka z racji urodzenia w 1948 r. zręcznie wprowadziła tutaj wątek wojenny. Wcześniej nie znałam twórczości tej pisarki, jednak po lekturze ,,Kalinowego
serca" sądzę, że
będę musiała to zmienić. Mimo, że powieść ma 400 stron czyta się ją niezwykle szybko i przyjemnie. Autorka pokazuje, że rodzina jest najważniejsza.Kalina marzyła o studiach w Warszawie. Niestety, z powodu różnych okoliczności losu jej matka była zmuszona wyjechać do Anglii do pracy. We Wrzosowie zostali jeszcze jej dwaj młodsi bracia - Mateusz i Łukasz oraz ojciec Aleksander, który stracił pracę i ciężko mu znaleźć nową. Jak to w życiu bywa nie zawsze wszystko jest tak jakbyśmy tego chcieli. Przed familią ciężkie chwile. W końcu dziewczyna zatrudnia się u pani Antoniny, schorowanej staruszki, której pomaga w codziennych czynnościach. Tam właśnie zaczyna się jednocześnie dobry i zły czas jej istnienia.Styl pani Teresy Ewy Opoki jest niezwykle prosty, plastyczny. Idealnie możemy sobie wyobrazić przedstawiane przez jej zręczne
pióro obrazy pięknej wsi, gdzie spokojnie można zbierać
grzyby. Niestety, w takich miejscach panuje także ogromna bieda. Trudno o pracę. Ten problem również ukazuje pisarka. Pokazuje mieszkańców-letników, którzy przyjeżdżają do swoich
domków, aby odpocząć od pędzącego zgiełku miasta, aby nabrać sił. Są na chwile. Nie przejmują się tymi, którzy mieszkają tam na stałe. Oczywiście, pomagają, kupują produkty często po wyższej cenie, jednak wraz z dniem wyjazdu zapominają o nich.Myślę, że każdego z nas czasem przytłacza pęd codzienności i chciałby się wybrać do takiego
domku pośród lasu gdzieś na maleńkiej wsi, gdzie cywilizacja nie zdążyła jeszcze dotrzeć w takim stopniu, jak w wielkich aglomeracjach. Pisarka zręcznie przedstawia problemy dnia codziennego, jednak nie
będę zdradzać Wam reszty. Jest to piękna opowieść. Cieszę się, że miałam możliwość się z nią zapoznać.