Wykonanie
Często po wypiekach zostaje mi dużo
białek - wspominałam już, że nigdy ich nie wyrzucam, ale zamrażam na póżniej. Gdy zbierze mi się odpowiednia ilość do danego przepisu, wykorzystuję je do
białkowych muffinek, omletów lub, bardziej tradycyjnie, do wypieku
bezy. Dziś prosty przepis na małe
beziki - niezwykle proste w przygotowaniu przy użyciu minimum składników. Jeśli zostały Wam
białka po Świętach, polecam te małe, rozpływające się w ustach cudeńka. Smacznego:)Przepis znalazłam tutaj. na 40-50 sztuk4 duże
białka,szczypta
soli,240 g
cukru (najlepszy będzie drobny, ale zwykły też będzie dobry)Rozpocząć ubijanie
białek, a gdy lekko się spienią, dodać szczyptę
soli i ubijać do sztywnej piany. Kiedy tylko piana będzie sztywna, stopniowo dodawać po łyżce
cukru i miksować, aż masa będzie biała, gęsta i lśniąca. Za pomocą rękawa cukierniczego (lub zwykłego woreczka foliowego z odciętym
rogiem) wyciskać masę na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec ok. 45 minut w 140 stopniach, najlepiej z termoobiegiem.
Bezy powinny być białe i chrupiące z wierzchu, ale miękkie, piankowe w środku - ja piekłam swoje
beziki 40 minut, ale czas pieczenia/ suszenia zależy od ich wielkości.