Wykonanie
W zeszłym tygodniu w odbyły się Warsztaty Kulinarne Aura Mix&Go Pro organizowane przez
markę Russell Hobbs. Zostałam na nie zaproszona już sporo wcześniej, więc z niecierpliwością czekałam na to wydarzenie :) Zazwyczaj zaproszenia jakie dostaje wiążą się z podróżą przez pół Polski, dlatego rezygnuję z nich. Jest to dla mnie ograniczenie bardzo duże, gdyż musiałabym wybrać się na dłużej niż 1 dzień a w domu czekają na mnie zawsze dwa uśmiechnięte małe serduszka. Tutaj organizatorzy zaskoczyli mnie, bowiem Warsztaty odbyły się w Poznaniu, w
mieście które jest stolicą mojego województwa. Faktycznie mam kawałek bo 150 km, jednak połączenia z Kalisza z Poznaniem są bardzo dobre i dzień można było zaplanować tylko pod kątem tego wydarzenia, a nie planowania noclegu itp. Od jakiegoś czasu w Poznaniu mieszka mój brat, więc przy okazji mogłam go odwiedzić, choć miasta nie znam zupełnie :)
Warsztaty odbyły się w jednym z najładniejszych miejsc w Poznaniu, w Parku Cytadela. Poznaniacy są dumni, że mają takie miejsce u siebie. Cały Park jest pokryty dużą ilością zieleni, jest co zwiedzać. Rzeźby, samoloty, czołgi nawiązujące do czasów wojennych to tylko mała cząstka tego, co można tam zobaczyć. W tym też parku
mieści się mała Restauracja Umberto i to w niej miałam przyjemność uczestniczyć w całym wydarzeniu. Umberto to miejsce niezwykle klimatyczne i mające niepowtarzalny urok. Kojarzy mi się bardziej z ciepłymi
krajami niż naszym polskim klimatem. Całe wnętrze jest dosłownie w roślinach. Roślinach które żyją, które owocują ( np. winorośle), które pachną. W klatkach da się słyszeć śpiewające słowiki, a krople deszczu opadające na dach restauracji układają się w piękny rytm muzyki. Czy można wymarzyć sobie lepszą lokalizację?
Naszym zadaniem, zadaniem blogerów kulinarnych, było testowanie Miksera Aura Mix&Go Pro. Robiliśmy przeróżne koktajle, a jedynym czynnikiem który mógł nas ograniczyć to była nasza wyobraźnia. Mieliśmy ogrom produktów do wykorzystania a także doświadczonego dietetyka u
boku, który wytłumaczył jak łączyć produkty aby spełniały swoją rolę tak jak powinny.
Zostaliśmy podzieleni na 5 grup tematycznych. Koktajle z każdej grupy zostały najpierw porządnie rozpracowane przez dietetyka. No i co można o nich powiedzieć w dużym
skrócie (mam nadzieję, że się to Wam przyda):
koktajle dla dzieci ( a także dla kobiet w ciąży). Co warto w nich łączyć? Warto do koktajlu dodawać te składniki których nie lubimy, których nie lubią także pociechy. Czyli np.
szpinak,
jarmuż. Wystarczy dodać
banana,
kiwi, ulubione
owoce, dodać
sok jabłkowy ( który jest słodki sam w sobie) by schować w koktajlu bardzo wartościowe dodatki. Koktajl taki bez dwóch zdań podbił nasze
serca i w najbliższym czasie pokaże go Wam na blogu.koktajle dla osób aktywnych fizycznie/sportowców - to koktajle przede wszystkim bogate w węglowodany. Dobre przed i po treningu. Co warto dać do takiego koktajlu?
Suszone owoce,
kakao,
banany,
płatki owsiane ( i problem gotowania owsianki rano rozwiązany),
jagody,
porzeczki,
truskawki. Można zalać
jogurtem,
mlekiem a także
maślanką. Można dodać
dżem, jeżeli mamy ochotę na dany
owoc a jest aktualnie problem by dostać go w postaci świeżej. dla osób będących na diecie/odchudzających się: tutaj dodajemy przede wszystkim
owoce i warzywa z niskim poziomem kalorii, czyli np.
arbuz,
ogórek. Słodzimy zamiennikami
cukru, często słodzikiem ( podobno częściowo udowodniono już, że nie jest on tak szkodliwy jak twierdzą media),
stewią. Dodajemy
soki,
wodę,
jogurt - swoje ulubione składniki. dla alergików - można tutaj łączyć smaki nawet te które normalnie wydają się nam niesmaczne. Najgorszym problemem jest nietolerancja
białek, laktozy. Z pomocą przychodzą wtedy
mleka roślinne, jakimi możemy zalać zmiksowane
owoce, a całość okazuje się pysznym
napojem. dla urody - w koktajle można wmiksować naprawdę bardzo dużo. Można wmiksować
zioła, można wmiksować
herbaty... Dobrymi wypełniaczami takich koktajlów są
owoce bogate w witaminę C, która ma zbawienny wpływ na naszą skórę, czyli
truskawki,
porzeczki,
czereśnie (które też opóźniają proces starzenia się) itp.
Wracając do samego urządzenia jakim jest mikser Aura Mix&Go Pro
marki Russel Hobbs, jest to urządzenie przeznaczone do blendowania koktajli oraz do mielenia ziaren. Chociaż ma dużo więcej możliwości. Każdy z nas dostał taki mikser w prezencie i
mogę powiedzieć, po tygodniu użytkowania, że koktajle i mielenie to tylko podstawowe czynności jakie można wykonać przy użyciu tego urządzenia. Odkąd mam go w domu, blender ręczny poszedł w kąt. Nawet mikser staje się mniej potrzebny. Z ciekawości wlałam do niego kremówkę, jakim szokiem było dla mnie kiedy ubiła się w kilka sekund. Kiedy mój mąż wszedł na to zdarzenie, był pewien że urządzenie się zepsuło, bo moja mina wyrażała więcej niż tysiąc słów ;) Mrożone
kawy, masy na
lody, chłodniki to teraz tylko chwilka pracy.Fajne w tym urządzeniu jest to, że posiada 3 butelki. Dwie pierwsze to butelki, które po zmiksowaniu można zamknąć dołączonymi nakrętkami i zamieniają się w bidon. Jeżeli ktoś ma dzieci, lub np. chodzi na treningi to z pewnością doceni tą możliwość. Jest po prostu bardzo wygodnie - mniej zmywania i ułatwione przechowywanie produktu końcowego w lodówce a także możliwość zabrania szczelnie zamkniętego produktu ze sobą. Pojemność jednej takiej butelki to 600 ml. Dołączony też jest mniejszy zbiorniczek, służący do mielenia kaw, zbóż,
siemienia lnianego - jednym słowem młynek.
Warsztaty dały mi możliwość nauczenia się nowych rzeczy ale także były możliwością spotkania innych osób, które interesują się tym samym co ja - czyli gotowaniem :)Chciałam z tego miejsca podziękować serdecznie Anicie z bloga http://nerdskitchen.pl/ za to, że bardzo mi pomogła :) Miałam brać taksówkę by trafić szybko na dworzec, ona zrezygnowała ze swojego tramwaju by wsiąść ze mną w ten który jechał w kierunku
City Center. Ja nawet nie wiedziałem gdzie jest przystanek i wolałam nie sprawdzać by się nie zgubić, mapy google w takim momencie nie do końca są dobrym przyjacielem. Dziękuję Ci Anitko :)Dziękuję też serdecznie marce Russell Hobbs za zaproszenie, świetnie się bawiliśmy na Warsztatach.To na tyle, do następnego :)
Kasia.